Mydło marsylskie (savon de Marseille) nie raz gościło już na moim blogu. W kilku słowach przypomnę jego historię.  
To mydło potasowe po raz pierwszy wyprodukowano w XVI wieku w Marsylii. Stąd wzięła się jego nazwa. Nie jest ona nazwą regionalną. Dotyczy metody wytwarzania i składu mydła. 
Mydło marsylskie powinno składać się w 72 % z tłuszczu roślinnego. Receptura nie wskazuje jaki ma to być tłuszcz roślinny. Często wykorzystuje się tani olej palmowy.  Tradycja Prowansji nakazuje jednak, aby mydło prowansalskie wytwarzane było z oliwy z oliwek. Mydło prowansalskie nie zawiera sztucznych barwników, ani substancji zapachowych.   
To proste mydło ma wiele zalet:
- nawilża i natłuszcza przesuszoną skórę tworząc na niej higroskopijny film,
 - oczyszcza i nadaje skórze aksamitną gładkość,
 - sprawdza się w higienie całego ciała,
 - niezastąpione w higienie intymnej,
 - ma właściwości regenerujące skórę.
 
Mydło to jest odpowiednie dla każdego rodzaju skóry.
Mydło, które dzisiaj Wam prezentuję ma przewleczony mocny sznurek. Z łatwością można go zawiesić w łazience. Duży kawałek waży 350 g. 
Jasny kawałek wyprodukowany jest w oparciu o olej palmowy i olej kokosowy. 
Ciemnozielony kawałek to klasyk zawierający oliwę z oliwek. 
Mydło marsylskie wykorzystać można na wiele sposobów, do mycia, prania, dekoracji łazienki. U mnie jedno zdobi łazienkę, a drugie zawiesiłam w garderobie. 
Cenię mydło marsylskie za jego prostotę.  
Mydło marsylskie do nabycia w Biolanderze
 oraz w sklepie Mydło Marsylskie.  
Z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!









wow...pierwsze widzę pierwsze czytam...co za unikalne mydełko dla mnie totalna nowość..wow! co za unikalny pomysł z tym sznureczkiem no jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńU nas to nowość. W Fracji nie :)
UsuńMam to mydełko, ale jest kwadratowe..
OdpowiedzUsuńCzy różni producenci robią marsylijskie mydła czy te jest oryginalne?
Ja póki co swojego nie zaczęłam, czeka w kolejce aż zużyję te z Ives Rocher
To prawda, że różni producenci mają inne formy. Ja azwsze oryginał poznaje po ... zapachu. Według mnie jest wyjątkowo charakterystyczny.
UsuńNo tak, a ja oryginału nie znam. Hmm, w'ill see... :)
Usuńale to naprawdę wyglada suuper!!!
Fajnie wyglądają te mydełka - a nie śmierdzą przypadkiem jak zatęchłą piwnica tak jak mydło Alep? :>
OdpowiedzUsuńMój mąż używa namiętnie z firmy Le Chatelard:) Pachnie w cąłej łazience takim mydełkiem:) (opiniemoje.blogspot.com)
OdpowiedzUsuń