Należę do wielbicielek dobrych, naturalnych mydeł. Przez
lata mojej przygody z naturalną kosmetyką poznałam kilka dobrych mydlanych
marek. Z wielką przyjemnością czytam Wasze opinie o naturalnych mydłach. W
ostatnim czasie moje ulubione blogerki pokazały mydlane cudeńka. Sandra kusi Sztuką Mydła (klik), Łucja Czystym
Mydłem kastylijskim (klik) a Renia mydłami wody, powietrza, ziemi i ognia - Hagi (klik).
Zawrót głowy od tych mydlanych cudeniek! Naturalne mydła
darzę szczególną estymą. Długo zastanawiałam się jakie sprawić sobie nowe mydlane
kosteczki. Czy te od Sandry? A może te, które urzekły Łucję? A może te
polecane przez Renię? I tak mydlany dylemat sprawił, że odkryłam nieznaną mi
manufakturę mydła 94b hand made (klik).
Urzekły mnie te małe dzieła sztuki użytkowej od pierwszego wejrzenia. Każdy szczegół
jest przemyślany. Skład mydła, jego nazwa, opakowanie. Same spróbujcie ocenić, chodź zdjęcia nie oddają ich subtelnego uroku.
Mydlaną przygodę z 94b hand made postanowiłam rozpocząć od
pięciu kostek. Pokrzywa & Macierzanka oraz Rumianek & Lipka to mydła
dedykowane przede wszystkim do mycia włosów. Konopie to mydło luksusowe. Z
uwagi na olej z jakiego zostało wytworzone.
Nagietek to mydło, które z
powodzeniem może być stosowane w higienie intymnej. I jeszcze Glinka Rhassoul.
Lubię tę marokańską glinkę. Nie ukrywam, że miałam jeszcze ochotę na inne
mydła. Niestety nie wszystkie zaprezentowane na stronie są dostępne. Na dobre
rzeczy trzeba po prostu poczekać.