Postanowiłam napisać o moich pasjach. Mało bywam na blogu.
Może go i trochę zaniedbałam. Wszystko to z powodu pasji. A jest ich kilka. O
nich chcę trochę napisać. Blogowanie jest jedną z nich. To, że nie odzywałam
się kilka miesięcy nie oznacza rezygnacji z pisania i dzielenia się pasją jaką
jest naturalna pielęgnacja. Wciąż poznaję nowe, naturalne fantastyczne
kosmetyki. Jedną odkrywam sama, inne dzięki Waszym blogom, a jeszcze inne
przychodzą do mnie jako fantastyczne prezenty.
Sandra - Autorka bloga Natura i Uroda (klik), jak co roku, sprawiła
mi piękny prezent. Sami zobaczcie. Naturalne mydła, dezodorant Schmidt’s i
olejek ravintsara.
Jednym słowem same wspaniałości. Rozkoszuję się zapachem mydła z Pszczelej
Dolinki. Sam miód pachnie obłędnie. W zapach tym czuję woń lipy i słyszę roje
pszczół.
I jeszcze moja ukochana lawenda we włoskim mydle od Tea
Natura. Z jego używaniem poczekam do
lipca. Najpierw musi być lawendowa sesja.
Dezodorant marki Schmidt’s to także dla mnie nowość. Ciekawe
czy będzie lepszy od tego z Purite. Oba mają podobne formuły oparte na bazie
sody oczyszczonej. Może powstanie post porównawczy?
Na koniec jeszcze jeden cenny drobiazg – olejek ravintsara.
Warto poznać go bliżej, gdyż może okazać się cennym sprzymierzeńcem w walce z
zimowymi infekcjami. Pisałam o nim bardzo dawno temu (klik).
Mam nadzieję, że patrząc na zdjęcia Waszą uwagę przykuło ich tło.
To tło to moja kolejna pasja.
Pled wykonany na szydełku to moje dzieło. Zimowe
wieczory są długie, ogród śpi. Sięgam więc po szydełko. Tej zimy padło na duże
rzeczy. Zrobiłam pled dla mojej siostrzenicy. Kolory mają ożywić dziecięcy
pokój. W komplecie z pledem powstały poduszki.
Cały projekt wykonałam z włóczki
akrylowej Nako Bonbon. Zużyłam 1 kg włóczek kolorowych i 0,8 kg włóczki białej.
Pled ma wymiary 1,65 mx 1,25m.
Wydziergałam 120 kwadratów na sam pled i duma mnie
rozpiera. Tym co dziergają na szydełku znane jest pojęcie babcinego
kwadratu. Jak się Wam podoba moje dzierganie? Chcecie zobaczyć kolejne
wydziergane poduchy?
Jako, że zima jeszcze nie odpuszcza robię kolejne rzeczy.
Jest kilka poduszek, chusta, narzuta na łóżko. Może do wiosny skończę. Z
wiosną ruszam do ogrodu i odkładam szydełko.
Ogród to moja największa pasja.