Przyłączając się do Taga „Październik
miesiącem maseczek” Napisałam, że moje maseczki są proste. Bardzo lubię glinkę Rhassoul.
Czym jest ta tajemnicza
glinka?
Jedyne znane na świecie
pokłady glinki Rhassoul występują we wschodniej części Maroka, na skraju
średniego Atlasu w dolinie rzeki Wadi Muluja (fr. Oued Moulouya) około 200 km
od miasta Fez.
Glinkę Rhassoul, Rassoul, Ghassoul,
bo tak jest nazywana, wydobywa się metodą tradycyjną w podziemnych korytarzach
kopalni.
Bryły glinki marokańskiej
pakuje się w plastikowe worki, co chroni ją przed zabrudzeniem.
W Fezie znajdują się zakłady
przetwarzające glinkę.
Glinka jest sortowana,
poddawana sterylizacji, płukana w celu usunięcia zanieczyszczeń, suszona na
słońcu lub w piecach. Tak przygotowana przewożona jest do młynów. Glinka
sprzedawana jest w postaci proszku lub płatków.
Od wieków stosowana jest w
celach kosmetycznych przez mieszkańców Afryki Północnej i niektórych regionów
Bliskiego Wschodu. Oryginalna nazwa glinki marokańskiej pochodzi od czasownika
"rassala", co po arabsku znaczy "myć".
Doskonale sprawdza się
bowiem w codziennej higienie i pielęgnacji ciała.
Proszek lub płatki Rhassoul
po wymieszaniu z wodą przybierają postać błota. Bogate jest ono w magnez,
krzem, potas, wapń, żelazo, glin, miedź, lit, cynk. Posiada właściwości myjące
i odtłuszczające. Zapobiega wysuszaniu się i łuszczeniu skóry, poprawia jej elastyczność
i strukturę. Działa matująco i odświeżająco. Doskonale pielęgnuje wrażliwą i
trądzikową skórę.
Tyle o samej glince. Ja
czasami sięgam po glinkę w proszku, czasami po glinkę w płatkach. Mam obie.
Potrzebujemy:
- Rhassoul
- hydrolat lawendowy
- olej arganowy
- ciepła woda
Przygotowanie Rhassoul:
Do ceramicznego naczynia
wsypuję dwie łyżki Rhassoul w płatkach.
Stopniowo dodaję dwie łyżki hydrolatu lawendowego oraz ciepłą
wodę.
Pozostawiam na 10-15 minut.
Glinka pęcznieje. Jeśli jest zbyt gęsta dodaję jeszcze odrobinę wody. Na koniec
dodaję kilka kropek oleju arganowego. Następnie nakładam cienką warstwę na
twarz i ciało. Z takim błotnym kompresem relaksuję się w pachnącej kąpieli. Po
15 minutach delikatnie masuję twarz i ciało, aby zmyć glinkę.
Różnicę widać od razu! Skóra
jest oczyszczona, jedwabista i przyjemna w dotyku.
Wszystkie składniki mojej
maseczki kupicie w Biolanderze!
Z moim kodem rabatowym ep-0882
-5 % taniej!
O, ja właśnie zmyłam maseczkę którą zrobiłam sobie na bazie zielonej glinki. :) Dorzuciłam HA, skwalen, i ekstrakt z zielonej herbaty. Rhassoul mnie bardzo ciekawi.
OdpowiedzUsuńTwoja maseczka jest bardzo ciekawa ;)
UsuńKusi mnie ta glinka ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała ta glinka, polecam :)
UsuńTeż robię sobie maseczki z glinki rhassoul i bardzo je lubię. Ta glinka świetnie działa na skórę.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńJeszcze nie próbowałam maseczek z glinek. Trochę obawiam się przesuszenia przy mojej suchej skórze. Może pokuszę się na białą glinkę do twarzy i jakieś małe opakowanie rhassoul do ciała na spróbowanie :)
OdpowiedzUsuńDla cer suchych odpowiednia jest glinka biała. Rhassoul z olejem arganowym raczej odżywi niż wysuszy.
UsuńOstatnio bardzo polubiłam glinki. Doskonale służą moje skórze.
OdpowiedzUsuńMnie też służą glinki :)
Usuń