24 grudnia 2013

Anioł pasterzom mówił ....


„… Chrystus się Wam narodził!”

 


Wszystkim moim Czytelnikom życzę radosnych 
i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

Bianka

 

21 grudnia 2013

Niespodzianka od Sandry ...

Tegoroczny Mikołaj był dla mnie bardzo hojny. Najpierw wygrana u Łucji. Jaki będzie Gwiazdor, to się okaże. W regionie, w którym mieszkam prezenty 6 grudnia przynosi Mikołaj. Te zaś, które znajdziemy za kilka dni pod choinką przynosi Gwiazdor.
Pomiędzy tymi dwiema datami prezenty przynoszą zaś Dobre Duszki (to taka moja prywatna teoria). Takim moim Dobrym Duszkiem w tym roku okazała się Sandra, moja blogowa koleżanka. Poznałyśmy się dzięki temu, że obie piszemy blogi. Sądzę, że wiele z Was zna bloga Sandry – Natura i Uroda.

Popatrzcie jakim prezentem zaskoczyła mnie Sandra. To piękny kominek do aromaterapii wykonany ze steatytu, czyli mydlanego kamienia.

Czyż nie jest piękny?
Jeszcze raz dziękuję, Sandro!

15 grudnia 2013

Mikołajki u Łucji

Mikołajki były dla mnie wyjątkowo bogate w upominki.
Uśmiechnął się do mnie Mikołaj u Łucji z Agulkowego Pola.
Wygrałam zestaw kolorowych kosmetyków Lavera.

Cienie są przepiękne. Caribbaen Spirit to prasowane cienie mineralne w kolorze wody i piasku. Błękit i złoty piasek pasują mi do urody. W zestawie znalazła się także pomadka w pięknym koralowym kolorze.
 
Trzecim kosmetykiem jest rozświetlacz do powiek i policzków. Ten trzeci kolorowy kosmetyk był dla mnie dużą niespodzianką.
Dziękuję Łucjo za tak miły prezent :-)

24 listopada 2013

Super owoce w kosmetykach ... czyli o żelu do kąpieli z jagodami goji

Przemysł kosmetyczny, zwłaszcza kosmetyków ekologicznych i naturalnych sięga po najróżniejsze owoce. Swoje inspiracje czerpie z tradycyjnej medycyny mongolskiej, chińskiej. Jagody goji od wieków stosowane są w tamtejszych dietach. W ostatnich latach cieszą się także i u nas ogromną popularnością.
Znam jagody goji i używam do porannego musli. W kosmetykach nie miałam z nimi jednak do czynienia. Z tego powodu z ciekawością sięgnęłam po Soczysty żel do kąpieli Goji.

Na początek kilka informacji o samych jagodach. Goji to jasnopomarańczowe lub czerwone owoce kolcowoju pospolitego i chińskiego, krzewu z rodziny psiankowatych. Charakteryzują się wysoką zawartością cennych składników pokarmowych. W medycynie chińskiej wykorzystywane są również liście i korzenie. Stare, polskie podręczniki botaniczne zaliczały kolcowój do roślin trujących. Najnowsze badania biochemiczne wykazały jednak, że zawartość trującej atropiny w dojrzałych owocach jest znikoma, ponieważ w trakcie dojrzewania substancje szkodliwe znikają. Zaszkodzić mogą jedynie liście lub niedojrzałe owoce spożyte w nadmiernej ilości.

Jagody goji cieszą się szerokim zastosowaniem zarówno w przemyśle kosmetycznym, jak i żywnościowym, głównie ze względu na zawartość przeciwutleniaczy . Chronią one DNA komórki przed uszkodzeniami wywołanymi wolnymi rodnikami lub promieniowaniem UV. Wolne rodniki powstają jako uboczny produkt metabolizmu lub w wyniku działania na organizm promieniowaniem bądź toksynami. Cząsteczki te mogą przyczyniać się do zakłócenia wzrostu tkanek, powodować zmiany w metabolizmie i funkcjonowaniu komórek, być przyczyną uszkodzenia struktur lipidowych i białkowych, tym samym mogą powodować przedwczesną śmierć komórek i mutację zdrowych komórek, prowadzącą do powstania nowotworów. Uważa się, że takie uszkodzenia się gromadzą, co według naukowców, skutkuje utratą elastyczności i sprężystości skóry i mechanizmów obrony w skórze przyspieszając proces starzenia.  Duża zawartość antyoksydantów w owocach goji przyczynia się do spowalniania procesów starzenia, wygładzania cery, zachowania jędrności skóry i ochrony przed nowotworami.
Owoce goji dodatkowo stanowią bogate źródło witamin, składników mineralnych i odżywczych. Zawierają one m.in.: wapń, żelazo, potas, cynk, selen, witaminę B2, beta karoten.

Żel do kąpieli oparty jest na łagodnej bazie oczyszczającej z oleju kokosowego. W swoim składzie ma organiczną wodę z kwiatów pomarańczy, wyciąg z cynamonu oraz wyciąg z jagód goji. Ważnym składnikiem jest także gliceryna. Jest ona silnie higroskopijna. Dzięki czemu ma nadzwyczajne właściwości nawilżające. Przenika w głębokie warstwy skóry i wiąże wodę niezbędną do zachowania jej prawidłowego nawilżenia.

Żel jest bardzo przyjemny w stosowaniu. Delikatnie się pieni. Dobrze się spłukuje. Nie wysusza skóry. Można z powodzeniem stosować go także do higieny intymnej. Zapach jego jest subtelny. Żel zamknięto w klasycznej tubie w barwach biało-stalowych. Industrialne barwy przełamano odrobiną pomarańczy.
Jest to kosmetyk certyfikowany przez Ecocert. 99,44 % jego składników jest pochodzenia naturalnego. 31,36 % składników pochodzi z rolnictwa biologicznego.
Kosmetyki z jagodą goji znajdziecie w Biolanderze
Z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!
 

17 listopada 2013

Dla zapracowanych bądź leniwych ... czyli o glince rhassoul w paście Les Argiles du Soleil

Bardzo lubię glinkę rhassoul. Najczęściej sięgam po taką w małych kawałeczkach. Maseczki gotowe raczej sporadycznie u mnie goszczą. Ciekawość tym razem wzięła górę i postanowiłam wypróbować gotową maseczkę czyli Glinkę Ghassoul w paście Les Argiles du Soleil.

Rhassoul, Ghassoul, Rassoul, bo tak nazywana jest ta glinka od wieków stosowana jest w celach kosmetycznych przez mieszkańców Afryki Północnej i niektórych regionów Bliskiego Wschodu. Oryginalna nazwa glinki marokańskiej pochodzi od czasownika "rassala", co po arabsku znaczy "myć". Doskonale sprawdza się bowiem w codziennej higienie i pielęgnacji ciała.

Jedyne znane na świecie pokłady glinki Rhassoul występują we wschodniej części Maroka, na skraju średniego Atlasu w dolinie rzeki Wadi Muluja (fr. Oued Moulouya) około 200 km od miasta Fez.
Glinkę wydobywa się metodą tradycyjną w podziemnych korytarzach kopalni. Bryły glinki marokańskiej pakuje się w plastikowe worki, co chroni ją przed zabrudzeniem. W Fezie znajdują się zakłady przetwarzające glinkę. Glinka jest sortowana, poddawana sterylizacji, płukana w celu usunięcia zanieczyszczeń, suszona na słońcu lub w piecach. Tak przygotowana przewożona jest do młynów. Glinka sprzedawana jest w postaci proszku lub płatków.

Proszek lub płatki Rhassoul po wymieszaniu z wodą przybierają postać błota. Bogate jest ono w magnez, krzem, potas, wapń, żelazo, glin, miedź, lit, cynk. Posiada właściwości myjące i odtłuszczające. Zapobiega wysuszaniu się i łuszczeniu skóry, poprawia jej elastyczność i strukturę. Działa matująco i odświeżająco. Doskonale pielęgnuje wrażliwą i trądzikową skórę.

Tyle o samej glince. Ja czasami sięgam po glinkę w proszku, czasami po glinkę w płatkach. Tym razem zrobiłam wyjątek i sięgnęłam po gotową już maseczkę. Skład jej jest bardzo prosty. Tylko glinka i woda. Wystarczy wycisnąć odpowiednią ilość i nałożyć na twarz. Na twarzy wystarczy trzymać ją 5 minut. Po tym czasie glinkę trzeba zmyć ciepła wodą. I gotowe. Cera odświeżona i dobrze oczyszczona. Warto znaleźć około 8 minut na tę maseczkę chociaż raz w tygodniu. 3 minuty liczę na nałożenie i zmycie. Cera z pewnością odwdzięczy się dobrym stanem.
 
Maseczki Les Argiles du Soleil kupicie w Biolanderze
z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!

3 listopada 2013

Ku przestrodze ... czyli o zakupach w Pracowni Babcinej Pościeli

Robię zakupy w sklepach internetowych. Kupuję książki, kosmetyki, kordonki do robótek ręcznych, leki, zdarza się obuwie, piękne przedmioty, a nawet ogrodowe rośliny.
Nie boję się zakupów w sklepach internetowych, bo ludzi mierzę własną miarą. Ja nie oszukałabym nikogo. I liczę na to, że właściciele sklepów także są uczciwi.
Pewnie nie jedna z Was podziwiała piękną pościel w Pracowni Babcinej Pościeli. Firma jest bardzo aktywna na FB. Prawie 6 tysięcy fanów zrobiło na mnie dobre wrażenie i uśpiło czujność.
Któregoś dnia trafiłam na taką oto zachętę do zakupów:
KUPONY RABATOWE TYLKO 5 SZTUK
Przygotowaliśmy kupny rabatowe - 50 % ,aż -50% na wszystko....
Kto do nas napisze wiadomość ma priv ten szczęściarz.........
Pracownia Babcinej Pościeli
Na mnie podziałało. Napisałam na priv. Dostałam kod rabatowy. Zarejestrowała się w sklepie. Wybrałam sobie pościel. Zapłaciłam za pomocą systemu PayPal. Wszystko działo się na początku października. I czekałam, czekałam, czekałam. Zgodnie z regulaminem powinnam dostać pościel po maksymalnie dwóch tygodniach. Pytanie na mail. Zero odpowiedzi. Telefon milczy, albo wciąż zajęty. Napisałam pismo z wezwaniem do dostarczenia pościeli lub zwrotu pieniędzy. Nikt go raczej nie ma zamiaru odebrać. Poczekam na zwrot niepodjętej korespondencji i idę na Policję. Za pościel zapłaciłam 164,40 zł.
Dałam się podejść – kto do nas napisze na priv ten frajer. To moja wersja reklamowego hasła. Robiłyście może zakupy w tym sklepie ? Jeśli jeszcze nie to dobrze się zastanówcie. Dla mnie to klasyczne oszustwo.
I ostrzeżcie swoich znajomych przed Pracownią Babcinej Pościeli.

27 października 2013

Czarnooka piękność ... czyli o oleju Belle Nigelle Charme d'Orient

Moja cera wymaga bardzo konkretnej pielęgnacji. Odżywianie to priorytet. Mam już swoje lata więc sięgam po naprawdę bogate w składniki odżywcze kosmetyki. Niezastąpione są oleje. Oleje roślinne mają duże znaczeniedla pielęgnacji skóry i leczenia. Na zdrową skórę działają odżywczo i chronią ją przed utratą wilgoci.Przez ostatnie miesiące mojej wieczornej pielęgnacji towarzyszył Olej Belle Nigelle do cery wrażliwej marki Charme d'Orient.

Sama nazwa może sugerować, że mamy do czynienia tylko z olejem z czarnuszki. Nic bardziej mylnego.  W szklanej butelce z matowego szkła wyposażonej w precyzyjny dozownik czarnuszka rzeczywiście wiedzie prym.
Olej z czarnuszki siewnej to jeden z najbardziej cenionych olejów w kosmetologii. Jego chemiczna struktura jest bardzo złożona. Zawiera 15 aminokwasów, proteiny, węglowodany, do 80% niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), witaminy A, B1, B2, C i PP (niacyna), a także wiele minerałów (wapń, potas, żelazo, magnez, selen i cynk).
Najaktywniejszym składnikiem oleju z czarnego kminku jest tymochinon o właściwościach antyoksydacyjnych, przeciwzapalnych i przeciwartretycznych. Działanie przeciwzapalne wykorzystuje się w terapii łuszczycy i wyprysków, a antyoksydacyjne w kosmetykach przeciwstarzeniowych. Dowiedziono ponadto, że tymochinon jest skuteczny w leczeniu alergii. Olej z czarnuszki działa również przeciwgrzybiczo.

Innym olejem używanym od wieków w kosmetyce jest olej ze słodkich migdałów. Tłoczy się go z nasion migdałowca (odmiany słodkie). Ma bardzo wysokie zdolności nawilżania i wygładzania skóry. Jest bogaty w kwasy tłuszczowe, proteiny, sole mineralne, witaminy z grupy B, a także A, D i E. Posiada bursztynowy kolor oraz lekki charakterystyczny zapach.
Trzecim olejem z tego kosmetyku jest olej jojoba. Charakteryzuje się on bardzo wysoką zgodnością biologiczną ze skórą. Dzięki wysokiemu powinowactwu do ludzkiej skóry, łatwo jest wchłaniany przez skórę i włosy. Jojoba odżywia, zmiękcza, nawilża i natłuszcza skórę i włosy. Może być używany do pielęgnacji skóry wrażliwej. Jojoba pomaga w leczeniu zapaleń skóry, np. łuszczycy. Pomaga przy leczeniu trądziku. Zawiera kwas mirystynowy, skuteczny na zapalenie stawów oraz reumatyzm.
Oliwy z oliwek nie trzeba nikomu przedstawiać. Należy ona do kategorii „olejów najbliższych strukturze ludzkiej skóry”. Jest niezwykle bogatym źródłem fosfolipidów (nasyconych kwasów tłuszczowych, kwasu oleinowego, kwasu linolowego, kwasu palmitynowego, kwasu linolenowego, kwasu stearynowego), fitosteroli (związków organicznych pochodzenia roślinnego) i witaminy E . Oliwa z oliwek posiada doskonale właściwości pielęgnacyjno-nawilżające. Nie wywołuje reakcji alergicznych.

Olejowego bogactwa dopełnia olej słonecznikowy. Jak wszyscy wiemy, powstaje z pestek słonecznika. Ma złocistą barwę i delikatny zapach. Zawiera kwasy wielonienasycone ( w tym kwas omega-6). Jest bogatym źródłem witaminy E oraz minerałów (miedź, cynk, selen, żelazo).
Mimo, że kosmetyk ten przeznaczony jest dla cery wrażliwej, na mojej mieszanej cerze także dobrze się sprawuje. Dodając do olejów roślinnych olejku eteryczne, podnosi się ich działanie.
W kosmetyku tym mamy następujące olejki eteryczne: cytrynowy, geraniowy, cedrowy, paczula. Każdy z tych olejków jest antyseptykiem. O olejkach eterycznych pisałam wielokrotnie. Jeśli chcecie zgłębić działanie poszczególnych z nich zapraszam do lektury wcześniejszych moich postów.
Olej Belle Nigelle zawiera także ekstrakt z rozmarynu.

Wielką zaletą tego kosmetyku jest zapach. Olej z czarnuszki ma charakterystyczny ostry zapach. Złagodziły go olejki eteryczne. Drzewno-ziemista woń olejku paczulowego jest przełamana kwiatową, różaną wonią olejku geraniowego. Zapach można zaliczyć do kategorii aromatów orientalnych.  Takich w najlepszym wydaniu. Stosowanie oleju Belle Nigelle to także taki mały aromaterapeutyczny zabieg na twarz. Moja cera bardzo polubiła ten olej wespół z masażem, który wykonuję każdego wieczoru.
Kosmetyki Charme d’Orient kupicie w Biolanderze
Z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!

6 października 2013

Żeby zdrowe zęby mieć trzeba tylko chcieć ... czyli o tymiankowej paście do zębów Ciel d'Azur

Ekologiczna pasta do zębów to dla mnie podstawa dbania o higienę jamy ustnej. Wiele osób z pewnością sądzi, że jakakolwiek pasta powinna wystarczyć. Dlaczego więc eko pasta? Odpowiedź jest bardzo prosta.  Tak jak  w najróżniejszych kosmetykach składniki petrochemiczne mogą podrażniać skórę, tak w paście mogą przyczyniać się do podrażnień śluzówki jamy ustnej. Dochodzi jeszcze problem fluoru. Pasty ekologicznie nie zawierają go wcale lub zawierają fluor pochodzący z roślin (np. z herbaty). Najkrócej pisząc te kwestie decydują o wyborze przeze mnie past do zębów opartych na naturalnych składnikach.


Markę Ciel d’Azur ma w swojej ofercie przede wszystkim kosmetyki oparte na glinkach, białej i zielonej.  W ofercie tej marki są między innymi pasty do zębów. Ich formuła oparta jest na glince białej (39,20 %). Glinka bardzo korzystnie wpływa na środowisko jamy ustnej. Przywraca ona normalne ph w ustach. Poprzez bogactwo minerałów remineralizuje dziąsła. Nie należy obawiać się zarysowania szkliwa zębów przez glinkę. Cząsteczki glinki mają wielkość miedzy 5 a 20 mikronów. Drugim ważnym składnikiem jest sól morska.

W mojej paście jest także wyciąg z tymianku oraz olejek eteryczny. Tymianek od wieków znany jest ze swoich bakteriobójczych i odkażających właściwości. Ziele tymianku służy do płukania w stanach zapalnych jamy ustnej i gardła.  Pasta ta ma mocny smak i zapach tymianku. Na długo odświeża oddech. Myślę, że jest dobrą alternatywą dla tych wszystkich, którzy nie przepadają za miętowymi pastami.


Pasta ta posiada certyfikat Ecocert. 99,50 % jej składu to składniki naturalne. 10% składników pochodzi z rolnictwa biologicznego.


Ekologiczne pasty do zębów Ciel d’Azur kupicie w Biolanderze
Z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej.
 

29 września 2013

Odkrycie Aborygenów ... czyli o oleju makadamia

Australijscy Aborygeni przez tysiąclecia spożywali orzechy wiecznie zielonego drzewa o nazwie makadamia, ze względu na ich walory odżywcze i prozdrowotne. Dziś olej makadamia jest wysoko ceniony w kosmetyce. I ja postanowiłam wypróbować ten olej na własnej skórze i włosach. Wybrałam Olej makadamia Argile Provence.

Olej otrzymywany jest w wyniku tłoczenia orzeszków makadamii ( Macadamia Integrifolia ).Zalicza się do grupy olejków o budowie najbliższej strukturze ludzkiej skóry. W około 85% zawiera kwasy tłuszczowe. Około 20% jego składu stanowią trójglicerydy kwasu palmitynowego typu Omega 7, o silnych właściwościach antyutleniających i chroniących błonę komórkową. Kwas palmitynowy jest zawarty w skórze, ale jego ilość zmniejsza się wraz z wiekiem.

Olej makadamia doskonale nadaje się do pielęgnacji skóry starzejącej się. Znajduje również zastosowanie podczas walki z cellulitem. Przyczynia się do zwalczania go. Ujędrnia i wygadza skórę. Doskonale zmiękcza skórę. Leczy niewielkie uszkodzenia oraz podrażnienia po opalaniu. Olej makadamia jest bezpieczny, nawet dla skóry delikatnej i wrażliwej. Olej jest tłusty, w żółtym lub brązowym kolorze o charakterystycznym orzechowym zapachu.  Uniwersalne właściwości tego olejku są potwierdzone wieloma niezależnymi badaniami naukowymi.

Olej makadamia można także wykorzystać do pielęgnacji włosów. Właśnie w taki sposób ja go stosowałam. Stał się dla mnie ciekawą alternatywą dla oleju kokosowego. Nakładam olej na lekko zwilżone włosy na całą noc. Rano myję. Włosy po dwumiesięcznej kuracji są pełne blasku. Dobrze się układają, są wygładzone. Zdecydowanie mam mniej rozdwajających się końcówek. Bardzo dobrze sprawdza się na moich włosach ten olej.

Oleje piękna kupicie w Biolanderze
Z moim kodem rabatowy ep-0882 – 5 % taniej!

22 września 2013

Czas winobrania ... czyli o szamponie Vignolis

Mam swoje ulubione szampony do włosów. Od czasu do czasu lubię jednak sięgnąć po coś nowego. Nowością są dla mnie kosmetyki marki Vignolis z wykorzystaniem oliwy oraz oleju z pestek winogron. Moim pierwszym kosmetykiem tej francuskiej marki jest Szampon do codziennej pielęgnacji delikatnych włosów i wrażliwej skóry głowy.

Na początek kilka słów o Vignolis.
VIgnilis nie jest typową firmą produkującą kosmetyki. Spółdzielnia Vignolis powstała w 1923 roku z udziałem ponad 1100 rolników z regionu Drôme i Barronies. Vignolis jest znana z produktów opartych na oliwie z oliwek. Oliwki zbierane są na powierzchni ponad 1200 ha. Są one uprawiane i przetwarzane zgodnie z dawnymi umiejętności, aby zachować swoje oryginalne wartości. Oliwki z Nyons posiadają certyfikat AOC. Produkty Vignolis nie zawierają chemikaliów, otrzymywane są wyłącznie w wyniku procesów fizycznych.
Wracając do szamponu. Jego formuła oparta jest na oleju kokosowym i glukozie. Podstawowym detergentem, który znajdziemy w składzie jest ammonium lauryl sulfate (ALS). Jest to łagodny środek powierzchniowo czynny. Pozyskuje się go w naturalny sposób z oleju kokosowego lub palmowego. Jest przyjazny dla naszej skóry, nie powoduje podrażnień i uczuleń. Łatwo ulega biodegradacji. Drugim środkiem myjącym jest cocamidopropyl betaine. Należy on także do środków powierzchniowo czynnych pochodzenia roślinnego.

Szampon ma swoim składzie organiczną oliwę, olej z pestek winogron oraz hydrolat z czarnej porzeczki.
Oliwa z oliwek stanowi bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych. Odżywia skórę i pozostawia na niej film ochronny, poprawia ukrwienie skóry, wzmacnia barierę naskórka, regeneruje i nawilża.
Olej z pestek winogron działa antyoksydacyjnie, hamuje proces starzenia skóry, działa przeciwzapalnie i kojąco.
W szamponie wykorzystano także dobrodziejstwa czarnej porzeczki pod postacią hydrolatu. Jest ona bogatym źródłem witaminy C i pod względem jej zawartości ustępuje tylko owocom dzikiej róży i rokitnika. Zawiera także witaminę K, garbniki i biopierwiastki. Owoce doceniono za witaminę C i rutynę, skórki za związki hamujące rozwój bakterii. Odwary z liści działają przeciwbakteryjnie i ściągająco.
Szampon jest dość gęsty. Bardzo dobrze się pieni. Ładnie pachnie. Dla mnie to aromat soku winogronowego. Dobrze oczyszcza włosy. Kupując ten szampon zmartwiłam się, że nie ma do niego odżywki. Zupełnie niepotrzebnie. Szampon nie plącze włosów. Nie ma potrzeby używania odżywki. To dobry szampon, aby używać go każdego dnia. Włosy po nim są miękkie i błyszczące. Dobrze się układają.

Dodam tylko, że jest to kosmetyk certyfikowany przez Cosmetique Bio i Ecocert Greenlife.
99,1 % jego składników jest pochodzenia naturalnego. 10,2 % pochodzi z rolnictwa biologicznego. Nie znajdziemy w nim ani sztucznych barwników ani syntetycznych zapachów.
 
Kosmetyki z oliwą z Nyons kupicie w Biolanderze
Z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!

15 września 2013

Skarby Afryki ... czyli o mydle z olejem marula

Zupełnie niedawno odkryłam cudowne właściwości oleju marula. Peeling na bazie tego oleju uratował moją odwodnioną cerę. Postanowiłam sprawdzić czy mydło oparte na bazie tego oleju będzie równie nawilżające. Sięgnęłam po Mydło z olejem maruli Swazi Secrets.

Swazi Secrets jest firmą z siedzibą w Swaziland w Południowej Afryce, której główną działalnością jest produkcja kosmetyków  na bazie oleju marula.
Olej marula jest tłoczony z ziarna drzewa marula, które słynie w Afryce z właściwości leczniczych. Drzewa marula występują w Afryce południowej i zachodniej. Nazywane są „drzewami słoni”. Zwierzęta te wyjątkowo lubią żółte owoce tego drzewa.

Owoce zbierane są od końca stycznia do marca. Mają wielkość piłki golfowej, są koloru żółtego. Budową przypominają owoce mango. Posiadają grubą skórę, soczysty miąższ i bardzo twardą, dużą pestkę. Pestki zawierają do 60% oleju.
Olej marula posiada niezwykłe właściwości przeciwstarzeniowe, jest bogaty w przeciwutleniacze i kwas oleinowy, kluczowe składniki dla utrzymania zdrowej skóry.
 Dzięki połączeniu wysokiej wartości odżywczej i doskonałej trwałości, olej ten jest idealny do pielęgnacji dojrzałej, ale również suchej i wrażliwej skóry. Olej marula zawiera dużo witaminy E i C.

 Świetnie nawilża i zmiękcza suchą i popękaną skórę, wykazuje działanie rewitalizujące i rozjaśniające cerę. Olej marula przywraca ochronną barierę skóry. Tyle o samym oleju. 

Mydło, które dzisiaj prezentuję wykonane jest ręcznie. W 40 % składa się z oleju marula. Do jego produkcji użyto poza tym oleju kokosowego. Skład więc jest bardzo prosty. Mydło to prawie pozbawione jest zapachu. Pieni się bardzo dobrze. Daje dużo aksamitnej piany.  
 
Sprawdza się w higienie całego ciała. Ja jednak szczególnie upodobałam sobie to mydło do mycia twarzy dlatego, że jest bardzo delikatne. Mydło to nie podrażnia skóry. Wprost przeciwnie. Pozostawia ją dobrze nawilżoną. Jest także wygodne w użyciu z uwagi na kształt. Przypomina krążek do hokeja. Dobrze układa się w dłoni.

Kosmetyki Swazi Secrets
kupicie w Biolanderze
z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej

8 września 2013

Otulona ciepłą wonią bursztynu ... czyli o wodzie toaletowej Ambre BleuJaune en Provence

Jesień puka już do drzwi.  Przez wiele długich miesięcy przyjdzie tęsknić do letniego ciepła.  Z nastaniem pierwszych chłodnych poranków staram się otulać ciepłymi zapachami. Czas jakiś temu wypatrzyłam sobie w Biolanderze wodę toaletową Ambre marki BleuJaune en Provence.


Przypuszczam, że marka ta jest mało znana w naszym kraju.  Savonnerie BleuJaune en Provence (Słońce i Niebo Prowansji) to rodzinna firma która została założona w 2003 r. w Oppède, w samym sercu Prowansji. Celem BleuJaune jest tworzenie prawdziwych prowansalskich produktów - autentycznych i najwyższej jakości.


W ofercie firmy znajdziemy mydła, zarówno w kostkach jak i płynie, sole kąpielowe, wody toaletowe.
Przejdźmy jednak do mojej wody toaletowej.  Ambre to bursztyn.
Zapach tej wody toaletowej jest kwintesencją ciepła. Woń jest dość mocna, intensywna. Odrobinę ziołowa. W zapachu tym czuję orientalne przyprawy. Kiedy ziołowe i orientalne akordy już przebrzmią na skórze rozwija się ciepły zapach. Trudno go nazwać i opisać. Taki jest bursztyn.


Bardzo żałuję, że wody toaletowe marki BleuJaune en Provence nie są już dostępne w Biolanderze. Mam nadzieję, że wrócą. A wtedy z pewnością będę chciała powąchać pozostałe 9 zapachów. Wody toaletowa powstają na bazie olejków eterycznych. Lubię takie pachnidła. Zwłaszcza, że ich twórcami są mistrzowie z Grasse.


Pamiętacie o kodzie rabatowym ep-0882  dającym Wam
5 % rabatu na zakupy w Biolanderze?
 

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...