Mniszek, mlecz, dmuchawiec to tylko niektóre nazwy na określenie rośliny, która od kilku dni włada trawnikami, łąkami, pastwiskami, miedzami. Tworzy ona przy tym przepiękny „dywan” kwiatowy. Mniszek pospolity (Taraxacum officinale) uchodzi za „żeń-szeń Zachodu”.
To prawdziwie cudowny środek leczniczy. Wspomaga czynności wątroby, reguluje przepływ żółci, ułatwia trawienie i pobudza do działania cały organizm, ale przede wszystkim nerki. Jest także wymarzonym ziołem do przeprowadzania wiosennej kuracji, która uśmierza bóle reumatyczne i dolegliwości skórne.
Chińczycy pierwsi umieścili mniszek pospolity w swych herbarzach jako roślinę leczniczą. W Europie pojawił się w XVI wieku. Mniszek pospolity jest typową rośliną Starego Świata, ale obecnie występuje w strefach umiarkowanych wszystkich kontynentów. Został rozwleczony przez ludzi po całym świecie. Nie trzeba go uprawiać. Jest tak liczny, że wystarczy zbierać go ze stanowisk naturalnych.
Wartość leczniczą posiada cała roślina mniszka: ziele, liście, koszyczki kwiatowe, same płatki (kwiaty języczkowate) oraz korzenie. Mniszek bogaty jest w sole mineralne (potas, żelazo, miedź, molibden, cynk, krzem), witaminy (C, z grupy B, kwas foliowy). Enzymy zawarte w tej roślinie wpływają na organizm ogólnie biostymulująco (podobnie jak aloes czy żeń-szeń).
O właściwościach leczniczych mniszka można napisać księgę.
Chciałabym zaproponować Wam zrobienie
Miodowego syropu z kwiatów mniszka
Potrzebujemy:
400 koszyków kwiatowych mniszka, 1 litr wody, 1kg cukru (ja używam brązowego), 1 cytrynę.
Przygotowanie:
Należy nazrywać w pełni kwitnienia i koniecznie w słoneczny dzień kwiatów mniszka lekarskiego. Świeżo zebrane kwiaty trzeba oddzielić od zielonej okrywy koszyczka. Płuczemy je i zalewamy 1 litrem wody w emaliowanym garnku. Następnie gotujemy wolno pod przykryciem około 15 minut, dodając na końcu pokrojoną w plastry cytrynę (ze skórką). Garnek odstawiamy na 12 godzin. Po odcedzeniu i wyciśnięciu przez gazę resztek koszyczków kwiatowych mniszka do płynu dodajemy cukier i jeszcze raz wolno gotujemy dla odparowania około 2 godzin (bez przykrycia). Z podanych ilości składników uzyskuje się około 2 szklanki syropu, który przypomina miód. Gorący syrop wlewamy do małych butelek i krótko pasteryzujemy.
Mniszkowy syrop możemy dodawać do herbatek ziołowych bądź ciepłego mleka.
Syrop z mniszka lekarskiego działa wykrztuśnie. Powleka błony śluzowe dróg oddechowych i pozwala je szybciej zregenerować po infekcjach. Wykazuje działanie łagodnie rozgrzewające. Przydatny w leczeniu chrypki, przeziębienia i grypy. Skutecznie zapobiega infekcjom typowym dla zimy.
Wiosną myślmy więc o zimie. Korzystajmy z darów Matki Natury. Wyjdzie nam to tylko na zdrowie.
Zrobiłam taki syrop 2 lub 3 lata temu. Rzeczywiście z wyglądu i w smaku przypominał miód. Nie pasteryzowałam go gdyż nie było takiej potrzeby. Wszystkim tak smakował, że nie miał szans na dotrwanie do jesienno - zimowego okresu przeziębień.
OdpowiedzUsuńZ pasteryzacją masz rację Czasem butelki same się zamkną (pod kocykiem).
UsuńWow bardzo ciekawy syrop :) Ja jeszcze nigdy takiego nie przygotowywałam :D
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :)
Polecam :) Dzieci bardzo go lubią. A w letnich napojach wspaniale się sprawdza.
Usuńpierwszy raz slysze o takim syropie a tyle mniszkow u mnie pod domem :)
OdpowiedzUsuńNic tylko trzeba zbierać mniszki :) Sam pożytek - dla zdrowia i trwanik aprzed domem znikną :)
UsuńMleczyk:)
OdpowiedzUsuńKról wiosennych trawników :)
Usuń