Zgodnie z obietnicą zostajemy w Afryce, aby lepiej poznać trud jaki wkładają kobiety Sahelu w to, abyśmy my Europejki mogły cieszyć się dobroczynnymi właściwościami masła karité.
Masło karité pojawia się jako składnik wielu kosmetyków. Spotykamy je w kremach, szamponach, balsamach, mydłach, pomadkach do ust. Zanim ten składnik znajdzie się w naszych kosmetykach musi przejść długą drogę.
Istnieje kilka nazw tej egzotycznej substancji. W Afryce nazywają ją masło karité lub masło galam ( karité butter, galam butter). W rejonach anglojęzycznych spotykamy się z nazwą shea butter. W naszym języku obie nazwy, masło karité oraz masło shea, funkcjonują równolegle. Czasami możemy usłyszeć o oleju z masłosza.
Swoją angielską nazwę drzewo masłowe (shea tree) otrzymało pod koniec XVIII wieku od szkockiego podróżnika Mungo Park'a. Łacińska nazwa drzewa to Butyrospermum parkii (łac. butyro – masło, spermum – nasienie). Inną nazwą jest Vitellaria paradoxa.
Masłosz rośnie w Afryce Centralnej i Zachodniej. Porasta półpustynne sawanny, razem z akacjami i baobabami. Mieszkańcy Afryki nazywają to drzewo „drzewem życia”, gdyż może ono rosnąć nawet 300 lat. Osiąga wysokość około 20 metrów. Pierwsze owoce masłosz wydaje po 25-30 latach. Drzewa tego nie spotkamy na plantacjach. Rośnie ono jedynie w specyficznym mikroklimacie sawanny. Owoce masłosza podobne są kształtem do dużej śliwki. Po okresie kwitnienia drzewa przypadającego na porę suchą owoce dojrzewają 5 miesięcy. Zbiory owoców drzewa masłowego przypadają na okres od lipca do grudnia. Odbywają się zgodnie ze starym afrykańskim rytuałem zwanym „Bega”. Najpierw jest biesiada, której kulminacyjny punkt stanowi składanie ofiary z napojów i ubój koguta pod drzewem hebanowym. Z tłuszczu pierwszych zebranych owoców przygotowuje się na tę okazję specjalnie danie z brązową fasolą.
Masłosz dla mieszkańców Afryki jest drzewem świętym. Według tradycji tylko kobietom wolno zbierać owoce świętego drzewa sawanny.
Wytwarzanie masła karité jest długą i żmudną pracą afrykańskich kobiet.
Dzień trzeba rozpocząć od wędrówki do miejsc gdzie rosną drzewa. W koszami wypełnionymi owocami trzeba wrócić do wioski. Nie ma żadnego transportu. Kobiety niosą kosze na głowach. Z jednego drzewa można zebrać od 15 do 20 kg świeżych owoców. Owoce najpierw się suszy. Następnie oddziela się łupiny od nasion. Pozostało już tylko od 3 do 4 kg surowca. Suche nasiona rozciera się na proszek, do którego dodaje się wodę. Całość lekko się podgrzewa. Mieszaninę trzeba ciągle mieszać. Na powierzchni zbierają się różne zanieczyszczenia. Aby uzyskać czyste masło czynność tę powtarza się wielokrotnie. Na koniec uzyskuje się masło kremowej konsystencji w bladożółtym kolorze. Do wytworzenia 1 kg nierafinowanego masła potrzeba około 15 – 20 kg świeżych owoców oraz ogromnego nakładu pracy afrykańskich kobiet.
Zapraszam do obejrzenia filmu prezentującego wytwarzanie masła karité przez kobiety z Mali.
Film opowiada o projekcie „Karité Mali” mającego poprawić byt materialny kobiet zaangażowanych w jego wytwarzanie. Film jest po francusku. Nawet jeśli nie znacie tego języka zrozumiecie jaki trud wkładają kobiety w to, abyśmy mogły korzystać z daru Afryki jakim jest masło karité. Celowo dzisiaj pominęłam jego właściwości. To oddzielny duży temat.
Ciekawy post. Kilka informacji mi się przydało informacyjnych:)
OdpowiedzUsuń