Jestem wielką miłośniczką rytuału hammam. Niejednokrotnie pisałam już na ten temat. W domowej łazience trudno odtworzyć atmosferę panującą w tradycyjnych, orientalnych łaźniach. Nie oznacza to jednak, że mamy rezygnować z pielęgnacji ciała, tak jak robią to kobiety Orientu. Wybór kosmetyków jest duży. Potrzebujemy savon noir, glinkę rhassoul, olej arganowy i kessę.
Chciałabym kilka słów poświęcić kessie. Jest to tradycyjna rękawica używana przez kobiety Orientu w hammamie. Kessa jest tak niepozorna, że często zostaje pomijana w opowieściach o orientalnej pielęgnacji ciała. Jest i tyle. Ten kawałek materiału w połączeniu z savon noir czyni ze skórą cuda. Przed przystąpieniem do masażu słynną rękawicą kessa najpierw należy rozgrzać ciało w ciepłej kąpieli, aby skóra zmiękła i otworzyły się pory. Następnie należy zaaplikować savon noir. Dobre czarne mydło nie pieni. W połączeniu z wodą powstaje delikatna emulsja. Pozwólmy przez kilka minut czerpać skórze z bogactwa oliwek. Delikatnie spłukując ciało przystępujemu do masażu rękawicą kessa. Proponuję dość zdecydowanie kulistymi ruchami trzeć ciało. Taki masaż usuwa martwy naskórek, pobudza krążenie krwi i limfy. Aby wzmocnić peeling kessę zalecam pokryć glinką rhassoul. Na koniec trzeba spłukać ciało letnią wodą.
Takie oczyszczanie to najlepszy sposób, aby pozbyć się szorstkiej skóry i złego naskórka. Idealna terapia antycellulitowa! Z czasem zabieg z użyciem kessy uwalnia skórę od nierówności i pobudza krążenie. Przy pomocy masażu osiąga się szybkie działanie oczyszczające. Po zabiegu skóra jest zdecydowanie bardziej gładka i miła w dotyku.
To nie koniec naszej kąpieli. Teraz po peelingu trzeba umyć ciało alepowym mydłem. Peeling i mycie już mamy za sobą. Przyszedł czas na namaszczenie ciała tradycyjnym olejem arganowym.
Efekt oszałamiający! Skóra jest dokładnie oczyszczona z toksyn i martwych komórek. Promienieje zdrowiem. Jest odmłodzona i odżywiona.
Czarne mydło i ten niepozorny kawałek materiału zastąpią każdy peeling.
Wybrałam rękawicę kessa firmy Alepia. Jest ona wykonana w dobrej gatunkowo wiskozy. Nie jest to moja pierwsza kessa. Rękawica kessa był to mój jeden z pierwszych zakupów w Biolanderze dwa lata temu. Dzisiaj przyszedł czas na nową. Mnie bardzo relaksuje pielęgnacja ciała na wzór hammamu. Poświęcam na ten orientalny rytuał 1,5 godziny tygodniowo. To nie dużo w naszym zabieganym świecie, na to, aby cieszyć się zdrową i jedwabistą skórą.
Savon noir, kessa, rhassoul i olej arganowy
wystarczą dla pięknej skóry!
Wszystkie te produkty do nabycia w Biolanderze!
Z moim kodem rabatowym ep-0882 - 5 % taniej!
Bianka, masz stuprocentową rację. Taki domowy hammam to coś wspaniałego!Z wielką przyjemnością poddaję się temu rytuałowi w każdy weekend, dziś wieczorem też będzie. Po żadnym innym peelingu skóra nie jest tak zadbana i tak jedwabiście gładka jak po tym z kessą i savon noir. Polecam wszystkim.
OdpowiedzUsuń