4 maja 2012

Nadmorskie smaki - błoto z Morza Martwego

Widok srebrzącej się tafli wód Morza Martwego jest niezapomniany. Każda kobieta odwiedzająca ten dziki i fascynujący region naszej planety zapragnie przeniesienia nadmorskiego klimatu ... do swojej łazienki. Morze Martwe fasynuje i urzeka. Leczy i pielęgnuje. Sól i błoto z Morza Martwego to najpopularniejsze kosmetyki. Takie kosmetyki ma w swojej ofercie Alepia.


Czarne błoto kosmetyczne z Morza Martwego jest naturalnym szlamem morskim pozyskiwanym z dna morza. Błoto z Morza Martwego jest mieszanką pierwiastków i minerałów występujących w wodzie, a także składników organicznych występujących wzdłuż linii brzegowej. Błoto ma konsystencję zbliżoną do mokrej glinki. Zapachem przypomina muł rzeczny z domieszką soli. Jest to dość specyficzny zapach. Od wieków błoto wydobywa się ręcznie.
Czarne błoto zawiera unikalny kompleks składników mineralnych: potas, wapń, magnez, sód, żelazo, bromki, dwuwęglany, siarczany, chlorki, fluor, jod i inne oraz kaolin.

Błoto z Morza Martwego stosuje się w przypadku różnego rodzaju problemów dermatologicznych (łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, bielactwo). Pomocne będzie w leczeniu trądziku. Nakładane na całe ciało błoto skutecznie poradzi sobie cellulitem i rozstępami.
Oprócz właściwości typowo kosmetycznych ma wiele zastosowań leczniczych. Ciepłe okłady można stosować w chorobach reumatycznych. Błoto także poprawia krążenie krwi.
Skupię się tylko na kosmetycznym działaniu błota. Lubię wszelkie glinkowe maseczki. Nie mogło więc w mojej pielęgnacji zabraknąć maski z błota z Morza Martwego. Mam cerę mieszaną ze skłonnością do przetłuszczania się w strefie T. Maska błotna powinna dobrze zadziałać na moją cerę.

Maskę nakładam cienką warstewką na twarz, szyję, dekolt i ramiona. Jeśli pierwszy raz nakładamy błoto wystarczy, że potrzymamy maskę tylko 2 – 3 minuty. Błoto jest produktem silnie działającym. Z czasem możemy maskę trzymać na twarzy 10 minut. Błoto nie zasycha tak jak maseczki z glinki. Po jego użyciu pojawi się pieczenie i zaczerwienienie. Jest to zupełnie naturalna reakcja skóry. Gdyby jednak pojawił się obrzęk należy ze stosowania maski z błota zrezygnować. U mnie sprawdza się dobrze. Po zmyciu ciepłą wodą skóra twarzy jest zaróżowiona i odrobinę szczypie. Jest wspaniale oczyszczona i napięta. Muszę przyznać, że odstawiłam inne maseczki. Błota używam od trzech tygodni. Dwa razy w tygodniu mojej skórze twarzy wystarczy. Błoto dobrze oczyszcza, zwłaszcza strefę T mającą tendencję do lekkiego świecenia się. Suchych partii skóry nie przesusza. Nakładając tę maskę trzeba starannie omijać okolice oczu i ust. Błoto jest wyjątkowo słone (spróbowałam). Czegóż to jednak nie robi się dla urody?

Rozkoszujcie się nadmorskimi smakami w Biolanderze!
Z moim kodem rabatowym ep -0882 – 5 % taniej!

9 komentarzy:

  1. Ja zakochałam się ostatnio w błotku z Morza Martwego, akurat nie tej firmy, ale błotko to błotko :)
    Jest naprawdę rewelacyjne i uratowało mnie po reakcji na krem, który nie spodobał się mojej buzi, a w zeszłym tygodniu byłam na weselu i dzięki niemu moja skóra wyglądała o niebo lepiej. Nie wiem co bym miała na weekend gdyby nie ten specyfik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja buzia także pokochała błotko :) Są firmy, które wzbogacają błoto różnymi olejkami eterycznymi, aby zniwelować specyficzny zapach,który nie każdemu się spodoba. Alepia nic nie dodaje. Błoto z Morza Martwego to czysty skarb. Odstawiłam inne maseczki. To o czymś świadczy :)

      Usuń
    2. Ja mam swoje z L'Orient mokrą wersję :)
      Ja również się polubiłam i naprawdę jestem zaskoczona efektami. Za pierwszym razem wytrzymałam 5 minut ;)
      Innym razem może spróbuję błotka z innego źródła ;)

      Usuń
  2. Znajdzie się u mnie kilka błotnych kosmetyków :) Troszkę zapach w nich mi przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach błotka ni ejest jakiś szczególny. Glinki także są specyficzne. mnie jednak to nie przeszkadza :)

      Usuń
  3. potwierdzam, sama od niedawna mam maseczkę błotko:P i zakochałam się bez pamięci :D

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam kosmetyki z morza martwego. ostatnio kupiłam sobie własnie sól.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sól tez mam. Napisze o niej za czas jakiś :) Morze MArtwe to skarbnica dobrych rzeczy dla zdrowia i urody :)

      Usuń
  5. Ja również potwierdzam skuteczność maseczki (błotka) i soli z Morza Martwego na problemy skórne, z tym, że ja używamy tych od Dr. Nona

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie... Będzie mi miło przeczytać. Jeśli chcesz zapytać - pytaj. Chętnie odpowiem.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...