Chwaliłam się już Wam moimi zakupami kolorowych kosmetyków
ZAO Make-up Organic. Używam ich już od miesiąca. Czas podzielić się opinią.
Chciałabym przedstawić Wam cienie, które kupiłam, kredkę
wielofunkcyjną oraz gąbeczkę do ich nakładania i rozcierania. Nie jest to
oczywiście mój pełny makijaż oka. Używam także kredki do brwi i tuszu. Im
jednak poświęcę osobną notkę.
Oto moje skarby:
Perłowy cień do powiek złoty piasek nr 105
Perłowy cień do powiek różowy nr 103
Kredka wielofunkcyjna różowa nr 609
Tej jesieni postawiłam na minimalizm w makijażu oka. Tylko odrobina koloru.
Lubię różowy kolor w makijażu. Musi być stonowany i
zgaszony. Tylko taki dobrze podkreśla moje niebieskie oczy. Zakup cienia w
kolorze 103 okazał się dobrym wyborem. Cień jest perłowy, ale nie błyszczy za
bardzo. Jest bardziej satynowy i nasycony kolorem. Cień ten rozjaśnia
spojrzenie.
Już dawno nie używałam kredek do makijażu oka. Z prostej
przyczyny. Nie widziałam nigdzie eko kredek.
Z bogatej oferty ZAO Make-Up Organic wybrałam kredkę wielofunkcyjną
w różowym kolorze.
Nakładam ją na cześć górnej powieki tuż przy nasadzie rzęs i
na cześć dolnej powieki. Rozcieram gąbeczką. Potem nakładam różowy cień. I
prawie gotowe.
Być może dziwi Was połączenie złota i różu. Ten złoty cień
służy mi do nałożenia pod łuk brwiowy. Jest to bardzo delikatny kolor.
Wspaniale wyrównuje tonację skóry.
Muszę przyznać, że bardzo żałuję, że nie kupiłam brązowej kredki. W połączeniu ze złotym cieniem uzyska się interesujący efekt. Koniecznie muszę to nadrobić.
Tak robię mój minimalistyczny makijaż. Pomaga mi w nim
gąbeczka o której wspomniałam. Aplikator dobrze „łapie” kolor. W zestawie mamy
5 końcówek w różnej wielkości. Łatwo się je wyjmuje i myje.
Kolorowe kosmetyki ZAO Make-Up Organic zachwyciły mnie. Urzekła
mnie jakość. Cienie pozbawione są talku. Ten minerał mimo, że powszechnie występuje w naturze, nie służy urodzie.
Składają się z mikronizowanego proszku
bambusowego, organicznego pudru ryżowego, sproszkowanego srebra, skwalanu oraz
odpowiednik naturalnych barwników.
Piękna są także opakowania. Pudełka są wykonane w drewna
bambusowego. Można używać ich wielokrotnie. Opakowanie cienia, który się
skończył można łatwo za pomocą igły usunąć i włożyć nowe.
Przypuszczam jednak, że moje cienie nie skończą się szybko.
Po miesiącu stosowania nie widzę ubytku. Moją paletę cienie będę uzupełniać o
kolejne kolory. Są to najlepsze cienie jakich do tej pory używałam.
Kosmetyki ZAO Make-Up Organic kupicie w Biolanderze
Z moim kodem rabatowy ep-0882 – 5 % taniej!
Wyglądają super ;)
OdpowiedzUsuńSą super :)
Usuńbardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAplikator mnie zadziwił :D Też lubię takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńNa początku chciałam wybrać pędzelek, a potem zdecydowałam o gąbce. I nie zawiodłam się :)
Usuńurocze! a może jakiś makijażyk? :)
OdpowiedzUsuńPopieram sauria80! :)
UsuńJestem bardzo ciekawa, jak prezentują się na powiece- złocisty cień widzę już na którymś z kolei urodowym blogu, jednak wciąż bez zdjęć makijażu... a chętnie się przekonam, jak wygląda w zależności od koloru oczu i natężenia światła :)
Poszukuję do sylwestrowej kreacji właśnie takiego delikatnego, "białego" złota, pozbawionego pomarańczowych tonów "starego" złota i w pierwszej kolejności rozpatruje propozycję ZAO :)
Miał być makijaż, kieskie jednak światło było :( Może uda się wkrótce.
UsuńNie wiem jak złoty pasek wygląda przy ciemnej karnacji. Ja mam jasną, nordycką urodę. Cień jest jasny, wtapia się w naturalny mój koloryt. Przypuszczam do do sylwestrowej kreacji nie będzie odpowiedni. Nie jest to ani białe, ani stare złoto. DLa mnie to świetny kolor do makijażu dziennego. Tak jak napisałam - minimalizm w makijażu.
Usuńwyglądają super, muszę wypróbować coś z kolorówki ZAO :)
OdpowiedzUsuńPolecam, mnie uwiódł najpierw skład. Do tej pory używałam cieni Rhea. To jak porównanie nieba i ziemi.
Usuńgąbeczki mnie zachwyciły a kolorki są zdecydowanie warte wypróbowania!
OdpowiedzUsuńSą bardzo praktyczne :)
UsuńOpakowania i gąbeczki mają świetne!
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńOpakowania są obłędne! Niestety na razie nie potrzebuję niczego z kolorowych kosmetyków. W przyszłości na pewno się na coś skuszę:)
OdpowiedzUsuńOpakowania na mnie także zrobiły duże wrażenie :)
Usuńkolory wyglądają naprawde pięknie... a ten róż.... ehhh
OdpowiedzUsuńJa także wzdychałam do tego różu. Lubię taki jego odcień.
Usuńpięknie wygląda ten zestaw ))
OdpowiedzUsuńJest taki ... uniwersalny.
UsuńPrzepiękne kolory! I super pomyslowe te zmienne koncowki - pedzelki :)
OdpowiedzUsuńZaskoczyło mni etakie rozwiązanie.
UsuńCiekawią mnie te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńW Warszawie można zobaczyć je w stacjinarnym sklepie.
Usuńkolory bardzo przyjemne :))
OdpowiedzUsuń:)
Usuńoj, marzy mi się Zao, ale te ceny :(
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do tego samego
Bardzo mi się podobają te opakowania.
OdpowiedzUsuń