20 grudnia 2015

Królowa kwiatów i jej orszak czyli o .... toniku różanym Martiny Gebhardt

Królowa zawsze musi mieć odpowiedni orszak. Analizując skład toniku różanego Martiny Gebhard tak właśnie pomyślałam – róża i jej orszak. Różany tonik pojawił się u mnie za sprawą Łucji z Agulkowego Pola. Najzwyczajniej w świecie wygrałam rozdanie. I to jakie! Tonik różany od razu przykuł moją uwagę. 


Mało znam kosmetyki Martiny Gebhardt. Nie potrafię powiedzieć dlaczego do tej pory omijałam markę. Wróćmy jednak do toniku. Biała butelka z mlecznego szkła skrywa prawdziwy skarb. Królowa kwiatów róża w otoczeniu swoich sług bardzo mnie zaintrygowała. W mojej codziennej pielęgnacji raczej dominują hydrolaty. Różany należy do tych ulubionych. Od Martiny Gebhard mam zupełnie inny kosmetyk. Bardziej złożony, wykorzystujący synergię roślinnych składników.

Pierwsze skrzypce gra oczywiście woda z kwiatów róży damasceńskiej. Woda różana ma właściwości łagodzące i rozjaśniające, nawilża skórę. Sama w sobie jest także naturalnym kosmetykiem przeciwzmarszczkowym. Regeneruje skórę wrażliwą i przesuszoną, że skłonnością do pękających naczynek. Sprawia, że skóra staje się elastyczna, promienna i jedwabiście gładka.
Jeszcze słowo o samym zapachu róży damasceńskiej. Jest on niepowtarzalny, ciepły, kwiatowy, miodowo-malinowy.

W orszaku królowej kwiatów znajdziemy hibiskus. Hibiskus zwany ketmią albo różą chińską (Hibiscus rosa sinensis L.) pochodzi z Azji i jest jedną z najpiękniejszych roślin z rodziny ślazowatych. W rejonach tropikalnych jest bardzo popularną rośliną ogrodową. Uwielbiają ją kolibry. W naszym klimacie uprawiana jest głównie jako roślina doniczkowa. Kwiaty hibiskusa bogate są w witaminę C oraz polifenole. Odpowiadają one za elastyczność skóry. Właściwości przeciwutleniające wyciągu z hibiskusa nie tylko są korzystne dla skóry, ale także chronią emulsje i kremy przed powolnym utlenianiem – lepiej niż niektóre przeciwutleniacze syntetyczne.


Kolejną rośliną z królewskiego orszaku jest oczar. Z jego liści oraz młodych gałązek w procesie destylacji z parą wodną uzyskuje się wodę oczarową. Badania skutków zewnętrznego stosowania przetworów z oczaru wykazują, że jest bardzo dobrze tolerowany przez skórę i niezwykle skuteczny w leczeniu jej schorzeń. Takie działanie zawdzięcza oczar zawartości garbników i flawonoidów. Olejek oczarowy działa antyseptycznie, kwasy organiczne – przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie. Garbniki uszczelniają błony komórek skóry i śluzówek. Hamują także rozwój bakterii i wirusów, łagodzą stany zapalne oraz uśmierzają swędzenie. Właściwości ściągające sprzyjają tamowaniu miejscowych krwawień. Skaleczenia i rany przez to goją się prędzej. Flawonoidy zwiększają wytrzymałość naczyń krwionośnych.

Tonik różany Martiny Gebhardt jest bardzo przyjemny w stosowaniu. Delikatność wody różanej połaczona została z lekko rozjaśniającymi właściwościami hibiskusa oraz wzmacniającymi naczynia krwionośne właściwościami oczaru. Dużo osób obawia się alkoholu w kosmetykach. Tonik ten zawiera alkohol. Nie zauważyłam, aby wysuszał skórę. Alkohol  często jest nośnikiem substancji, które nie są rozpuszczalne w wodzie (np. olejków eterycznych). 


Tonik ten dobrze służy mojej cerze. Czuję, że nadszedł czas, aby porzucić hydrolaty na rzecz bardziej złożonych kompozycji.
Cieszę się, że dzięki Łucji poznałam nowy kosmetyk. To początek obiecującej przygody z kosmetykami Martiny Gebhardt.

A na koniec królowa kwiatów w scenerii letniego ogrodu ze szczególną dedykacją dla Łucji.


12 komentarzy:

  1. Piękny ogród!!!!!
    Ja właśnie mam emulsje żeńszeniową i krem shea martiny - oba kosmetyki bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement dla mojego ogrodu :) KOsmetyki tej marki dopiero zacznę poznawać. Tonik urzekł mnie.

      Usuń
  2. Bardzo się cieszę, że różany tonik przypadł Tobie do gustu. Dziękuję za piekne róże. Przepiękny letnmi widok :) Musisz mieć wspaniały ogród.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze niczego od Martiny Gebhardt ale czytałam tak dużo dobrego o tych kosmetykach, że w końcu skuszę się na nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosmetyki Martiny kuszą mnie od dawna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny ogród, który przypomina mi ogród Babci :) Taki królewski orszak to ja lubię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo zależy mi, aby ogród miała taki nostalgiczny charakter.

      Usuń
  6. Zachęcające to wszystko dla mnie - lubię kosmetyki z różą i miałam krem tej marki, który świetnie mi służył.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie coraz bardziej interesują kosmetyki tej marki. Różany tonik to debiut.

      Usuń

Zostaw ślad po sobie... Będzie mi miło przeczytać. Jeśli chcesz zapytać - pytaj. Chętnie odpowiem.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...