Tygodniowa ciężka infekcja
przebiegająca z bardzo wysoką gorączką doprowadziła mój organizm do ruiny. Tego,
co dzieje się wewnątrz nie widzę. Na zewnątrz jednak infekcja dała znać o sobie
bardzo przesuszoną skórą. Jestem po prostu odwodniona. Nie tak łatwo doprowadzić skórę do dobrego stanu
po chorobie. Wczoraj, kiedy popatrzyłam w lustro na moją cerę ogarnęło mnie
przerażenie. Mimo, że mam cerę mieszaną
skóra stała się wysuszona, szara i matowa. Gorączko zaczęłam przeglądać moje
kosmetyki w poszukiwaniu lekarstwa na taki stan rzeczy. Natrafiłam na jeszcze nieotwierane
dwa kosmetyki marki Swazi Secrets, Olej Ximenia
i Olej marula peeling. Rozpoczęłam ratowanie mojej cery. Na pierwszy
ogień poszedł Olej marula peeling.
Swazi Secrets jest firmą z siedzibą
w Swaziland w Południowej Afryce, której główną działalnością jest produkcja
kosmetyków na bazie oleju marula.
Olej marula jest tłoczony z ziarna
drzewa marula, które słynie w Afryce z właściwości leczniczych. Drzewa marula
występują w Afryce południowej i zachodniej.
Owoce zbierane są od końca stycznia
do marca. Mają wielkość piłki golfowej, są koloru żółtego. Budową przypominają
owoce mango. Posiadają grubą skórę, soczysty miąższ i bardzo twardą, dużą
pestkę. Pestki zawierają do 60% oleju
Olej marula posiada niezwykłe właściwości
przeciwstarzeniowe, jest bogaty w przeciwutleniacze i kwas oleinowy, kluczowe składniki
dla utrzymania zdrowej skóry.
Dzięki połączeniu wysokiej wartości odżywczej
i doskonałej trwałości, olej ten jest idealny do pielęgnacji dojrzałej, ale również
suchej i wrażliwej skóry. Olej marula zawiera dużo witaminy E i C.
Świetnie nawilża i zmiękcza suchą i popękaną
skórę, wykazuje działanie rewitalizujące i rozjaśniające cerę.
Olej marula przywraca ochronną barierę skóry.
Tyle o samym oleju.
Kosmetyk o nazwie Olej marula
peeling to dość nietypowy produkt. Składa się bowiem z
omawianego oleju oraz bardzo drobno zmielonych łupin orzechów marula.
Odrobinę preparatu należy nałożyć na lekko
zwilżoną twarz, rozmasować i pozostawić. Kosmetyku nie należy spłukiwać. Można jedynie usunąć drobinki, które
przeszkadzają. Tak też zrobiłam. Efekt przeszedł moje najśmielsze
oczekiwania. Wczoraj wieczorem nałożyłam
na twarz peeling. Ma on bardzo przyjemną konsystencję. W gęstym oleju zanurzono
delikatne drobinki. Nie są one ostre. Peeling ma lekki orzechowy zapach. Tuba,
w której umieszczono kosmetyk ma jest wykonana z miękkiego plastiku o dużym otworze.
Aplikacja przez to jest łatwa. Tak jak
powiedziałam nie spodziewałam się, że rano w lustrze zobaczę zdrową, promienną
cerę. Do tego dobrze nawilżoną. Jest to
jeden z lepszych peelingów, a może maseczek, jakie stosowałam.
Afrykański tajemniczy skarb w postaci
kosmetyku z olejem marula dokonał cudu na mojej twarzy. Dobrze, że okryłam markę Swazi Secrets. Będę dalej zgłębiać kosmetyczne tajemnice Afryki.
Kosmetyk ten został wytworzony zgodnie z zasadami Fair Trade.
Kosmetyk ten został wytworzony zgodnie z zasadami Fair Trade.
Kosmetyki
Swazi Secrets kupicie w Biolanderze
z moim
kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!
wygląda na niezłego zdzieraka ;)
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę!
No właśnie - wygląda. Ale w tym przypadku wygląd jest złudny. Nie miałam tak łagodnego peelingu. Dzięki. Myślę, że za czas jakis stanę na nogi :)
UsuńTeż mam ten peeling. Kosmetyk jest bardzo dobry, tylko opakowanie do niczego, wylewa się z niego olej.
OdpowiedzUsuńDokładnie Sandro, miałam ten sam problem :/
UsuńU mnie jeszcze olej się nie wylewa. Wczoraj otworzyłam tubkę. Dobrze, że o tym piszecie. Bedę uważała.
UsuńEwa, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Anka. Mam nadzieję, że najgorsze już za mną. Teraz tylko trzeba odzyskać siły i wrócić do pracy :)
UsuńZdrówka :) Zupełnie nieznana mi marka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) JA dopiero zaczynam poznawać markę Swazi Secrets.
UsuńHmm bardzo mnie ciekawią kosmetyki tej marki. Olejek i mydełko także bo peelingu to tak rzadko używam
OdpowiedzUsuń