Królowa zawsze musi mieć odpowiedni orszak. Analizując skład
toniku różanego Martiny Gebhard tak właśnie pomyślałam – róża i jej orszak.
Różany tonik pojawił się u mnie za sprawą Łucji z Agulkowego Pola.
Najzwyczajniej w świecie wygrałam rozdanie. I to jakie! Tonik różany od razu
przykuł moją uwagę.
Mało znam kosmetyki Martiny Gebhardt. Nie potrafię
powiedzieć dlaczego do tej pory omijałam markę. Wróćmy jednak do toniku. Biała
butelka z mlecznego szkła skrywa prawdziwy skarb. Królowa kwiatów róża w
otoczeniu swoich sług bardzo mnie zaintrygowała. W mojej codziennej pielęgnacji
raczej dominują hydrolaty. Różany należy do tych ulubionych. Od Martiny Gebhard
mam zupełnie inny kosmetyk. Bardziej złożony, wykorzystujący synergię
roślinnych składników.
Pierwsze skrzypce gra oczywiście woda z kwiatów róży damasceńskiej.
Woda różana ma właściwości łagodzące i rozjaśniające, nawilża skórę. Sama w
sobie jest także naturalnym kosmetykiem przeciwzmarszczkowym. Regeneruje skórę
wrażliwą i przesuszoną, że skłonnością do pękających naczynek. Sprawia, że
skóra staje się elastyczna, promienna i jedwabiście gładka.
Jeszcze słowo o samym zapachu róży damasceńskiej. Jest on niepowtarzalny,
ciepły, kwiatowy, miodowo-malinowy.
W orszaku królowej kwiatów znajdziemy hibiskus. Hibiskus
zwany ketmią albo różą chińską (Hibiscus rosa sinensis L.) pochodzi z Azji i
jest jedną z najpiękniejszych roślin z rodziny ślazowatych. W rejonach
tropikalnych jest bardzo popularną rośliną ogrodową. Uwielbiają ją kolibry. W
naszym klimacie uprawiana jest głównie jako roślina doniczkowa. Kwiaty
hibiskusa bogate są w witaminę C oraz polifenole. Odpowiadają one za
elastyczność skóry. Właściwości przeciwutleniające wyciągu z hibiskusa nie
tylko są korzystne dla skóry, ale także chronią emulsje i kremy przed powolnym
utlenianiem – lepiej niż niektóre przeciwutleniacze syntetyczne.
Kolejną rośliną z królewskiego orszaku jest oczar. Z jego
liści oraz młodych gałązek w procesie destylacji z parą wodną uzyskuje się wodę
oczarową. Badania skutków zewnętrznego stosowania przetworów z oczaru wykazują,
że jest bardzo dobrze tolerowany przez skórę i niezwykle skuteczny w leczeniu
jej schorzeń. Takie działanie zawdzięcza oczar zawartości garbników i
flawonoidów. Olejek oczarowy działa antyseptycznie, kwasy organiczne –
przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie. Garbniki uszczelniają błony komórek skóry i
śluzówek. Hamują także rozwój bakterii i wirusów, łagodzą stany zapalne oraz
uśmierzają swędzenie. Właściwości ściągające sprzyjają tamowaniu miejscowych
krwawień. Skaleczenia i rany przez to goją się prędzej. Flawonoidy zwiększają
wytrzymałość naczyń krwionośnych.
Tonik różany Martiny Gebhardt jest bardzo przyjemny w stosowaniu.
Delikatność wody różanej połaczona została z lekko rozjaśniającymi właściwościami hibiskusa
oraz wzmacniającymi naczynia krwionośne właściwościami oczaru. Dużo osób obawia
się alkoholu w kosmetykach. Tonik ten zawiera alkohol. Nie zauważyłam, aby
wysuszał skórę. Alkohol często jest
nośnikiem substancji, które nie są rozpuszczalne w wodzie (np. olejków
eterycznych).
Tonik ten dobrze służy mojej cerze. Czuję, że nadszedł czas, aby porzucić
hydrolaty na rzecz bardziej złożonych kompozycji.
Cieszę się, że dzięki Łucji poznałam nowy kosmetyk. To
początek obiecującej przygody z kosmetykami Martiny Gebhardt.
A na koniec królowa kwiatów w scenerii letniego ogrodu ze
szczególną dedykacją dla Łucji.
Piękny ogród!!!!!
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam emulsje żeńszeniową i krem shea martiny - oba kosmetyki bardzo fajne.
Dziękuję za komplement dla mojego ogrodu :) KOsmetyki tej marki dopiero zacznę poznawać. Tonik urzekł mnie.
UsuńBardzo się cieszę, że różany tonik przypadł Tobie do gustu. Dziękuję za piekne róże. Przepiękny letnmi widok :) Musisz mieć wspaniały ogród.
OdpowiedzUsuńTonik bardzo dobry, a co do ogrodu - dziękuję :)
UsuńNie miałam jeszcze niczego od Martiny Gebhardt ale czytałam tak dużo dobrego o tych kosmetykach, że w końcu skuszę się na nie.
OdpowiedzUsuńMnie ta marka coraz bardziej interesuje.
UsuńKosmetyki Martiny kuszą mnie od dawna ;)
OdpowiedzUsuńI słusznie :)
UsuńPrzepiękny ogród, który przypomina mi ogród Babci :) Taki królewski orszak to ja lubię :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo zależy mi, aby ogród miała taki nostalgiczny charakter.
UsuńZachęcające to wszystko dla mnie - lubię kosmetyki z różą i miałam krem tej marki, który świetnie mi służył.
OdpowiedzUsuńMnie coraz bardziej interesują kosmetyki tej marki. Różany tonik to debiut.
Usuń