Bardzo lubię glinkę rhassoul. Najczęściej sięgam po taką w
małych kawałeczkach. Maseczki gotowe raczej sporadycznie u mnie goszczą.
Ciekawość tym razem wzięła górę i postanowiłam wypróbować gotową maseczkę czyli
Glinkę Ghassoul w paście Les Argiles du Soleil.
Rhassoul, Ghassoul, Rassoul, bo tak nazywana jest ta glinka od
wieków stosowana jest w celach kosmetycznych przez mieszkańców Afryki Północnej
i niektórych regionów Bliskiego Wschodu. Oryginalna nazwa glinki marokańskiej
pochodzi od czasownika "rassala", co po arabsku znaczy
"myć". Doskonale sprawdza się bowiem w codziennej higienie i
pielęgnacji ciała.
Jedyne znane na świecie pokłady glinki Rhassoul występują we
wschodniej części Maroka, na skraju średniego Atlasu w dolinie rzeki Wadi Muluja
(fr. Oued Moulouya) około 200 km od miasta Fez.
Glinkę wydobywa się metodą tradycyjną w podziemnych
korytarzach kopalni. Bryły glinki marokańskiej pakuje się w plastikowe worki, co
chroni ją przed zabrudzeniem. W Fezie znajdują się zakłady przetwarzające
glinkę. Glinka jest sortowana, poddawana sterylizacji, płukana w celu usunięcia
zanieczyszczeń, suszona na słońcu lub w piecach. Tak przygotowana przewożona
jest do młynów. Glinka sprzedawana jest w postaci proszku lub płatków.
Proszek lub płatki Rhassoul po wymieszaniu z wodą
przybierają postać błota. Bogate jest ono w magnez, krzem, potas, wapń, żelazo,
glin, miedź, lit, cynk. Posiada właściwości myjące i odtłuszczające. Zapobiega
wysuszaniu się i łuszczeniu skóry, poprawia jej elastyczność i strukturę.
Działa matująco i odświeżająco. Doskonale pielęgnuje wrażliwą i trądzikową
skórę.
Tyle o samej glince. Ja czasami sięgam po glinkę w proszku,
czasami po glinkę w płatkach. Tym razem zrobiłam wyjątek i sięgnęłam po gotową już
maseczkę. Skład jej jest bardzo prosty. Tylko glinka i woda. Wystarczy wycisnąć
odpowiednią ilość i nałożyć na twarz. Na twarzy wystarczy trzymać ją 5 minut.
Po tym czasie glinkę trzeba zmyć ciepła wodą. I gotowe. Cera odświeżona i
dobrze oczyszczona. Warto znaleźć około 8 minut na tę maseczkę chociaż raz w
tygodniu. 3 minuty liczę na nałożenie i zmycie. Cera z pewnością odwdzięczy się
dobrym stanem.
Maseczki Les Argiles du Soleil kupicie w
Biolanderze
z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!
Bardzo lubię maseczki z glinką. Zawsze jednak sięgam po te gotowe. Maseczka zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa sporadycznie sięgam po gotowe. Dla takich jak Ty ją wypróbowałam. Polecam.
UsuńNaczytałam się a teraz pora ma akcję, tylko ja nałożę z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńNo to do dzieła :)
UsuńLubię glinki. Sięgam po różne. Mój faworyt to biała. Rhassoul także nie jest mi obca.
OdpowiedzUsuńJa także lubię białą.
UsuńBardzo kusząca. ;-)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Angel też zaraz nałożę maseczkę z glinki - ja taką "własnej roboty" z mieszanką olejków. ;-)
To jest propozycja dla leniwych :)
UsuńWydaje się być to ciekawy produkt, szczególnie za tę cenę. Polecam KRS Fundacja TVN - Warto pomagać :)
OdpowiedzUsuń