Tegoroczny Mikołaj był dla mnie bardzo hojny. Najpierw
wygrana u Łucji. Jaki będzie Gwiazdor, to się okaże. W regionie, w którym
mieszkam prezenty 6 grudnia przynosi Mikołaj. Te zaś, które znajdziemy za kilka
dni pod choinką przynosi Gwiazdor.
Pomiędzy tymi dwiema datami prezenty przynoszą zaś Dobre Duszki
(to taka moja prywatna teoria). Takim moim Dobrym Duszkiem w tym roku okazała się Sandra, moja blogowa koleżanka. Poznałyśmy się dzięki temu, że obie
piszemy blogi. Sądzę, że wiele z Was zna bloga Sandry – Natura i Uroda.
ładny kominek :)
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie na rozdanie :)
piękny gest :)
OdpowiedzUsuńPiękny upominek. Są na tym świecie Dobre Duszki i Aniołki :)
OdpowiedzUsuńPiękny prezencik!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kominek Ci się podoba i że sprawiłam Ci przyjemność. Niech Ci dobrze służy :)
OdpowiedzUsuń