Nie jest łatwo pisać o soli. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że w codziennej diecie nie może być jej zbyt wiele. A jakie walory ma sól w pielęgnacji ciała?
Sole odżywiają, dotleniają i wygładzają skórę, pobudzają krążenie w komórkach, likwidują drobne wypryski. Pod koniec XIX wieku francuski biolog René Quinton zbadał, że sól morska zawiera aż 104 mikroelementy i minerały identyczne z tymi, które znajdują się w plazmie krwi. Po latach udowodniono, że sól morska ma zdolność przenikania przez skórę.
Byle z umiarem
- Sól ma działanie wysuszające, dlatego nie należy z nią przesadzać. Osoby o skórze suchej i wrażliwej nie powinny korzystać ze słonych kąpieli zbyt często, maksimum dwa razy w miesiącu.
- Warto podczas kąpieli mieć ze sobą termometr. Cząsteczki soli morskiej tym głębiej wnikają w naskórek, im silniejsze jest ich stężenie i wyższa temperatura wody.
- Po kąpieli w soli nie wycieraj ciała, by przedłużyć jej dobroczynne działanie.
- Nacieranie ciała rękawicą frotté oblepioną zwykłą solą kuchenną pobudza krążenie krwi, wygładza i pojędrnia skórę, działa antycellulitowo, pomaga złagodzić malutkie czerwone wypryski na ciele zwane okołomieszkowym zapaleniem skóry.
Sól morską wyróżnia wyjątkowe bogactwo minerałów. Użyta do kąpieli, peelingu albo okładów, potrafi nawilżyć, oczyścić i wygładzić skórę.
Zawiera wszystkie ważne dla skóry makro- i mikroelementy, np. krzem, magnez, potas, sód, glin. Po dodaniu soli do kąpieli lub nałożeniu na ciało w postaci peelingu składniki te bez problemu przenikają z niej w głąb naskórka. Pobudzają one skórę do odnowy, wzmacniają ją, ułatwiają pozbywanie się toksyn oraz poprawiają krążenie. Sól morska, ma również właściwości gojące i lecznicze.
Solny peeling ciała raz w tygodniu przywróci zszarzałej, matowej skórze ładny, zdrowy koloryt i blask.
Ja używam soli peelingującej z Morza Martwego. Białe kryształki są wyjątkowo delikatne. Najcześciej sól nakładam na kessę i nacieram całe ciało. Czasami sól mieszam z olejkiem jaśminowym Feniqii. Wtedy mam pięknie pachnący solny peeling. Moja skóra go uwielbia!
Skarby Morza Martwego do nabycia w Biolanderze!
Z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!
Zachęciłaś mnie,skuszę się na taką sól:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to namiastka uzdrowiska we własnej łazience.
Usuńsole są naprawdę ekstra...dosłownie taka wyprawa nad morze :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Nawet nie śmiem wspominać, że marzę o wyprawie nad Morze Martwe.
UsuńSoli z Morza Martwego jeszcze nigdy nie miałam, natomiast wiele razy robiłam sobie solny peeling używając soli kuchennej.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji uzywac akurat tej soli, ale uzywalam kiedys jakies tanie dostepne w kosmetycznych sklepach, tez dawaly rade:)
OdpowiedzUsuńhttp://caipiroska1.blogspot.com/
żeby wybrać prawdziwą sól z Morza Martwego trzeba się kierować certyfikatami?
OdpowiedzUsuńw jednym ze sklepów ze zdrową żywnością jest 200g za 29 zł
zastanawiam się
:)
Można i kupić 0,5 kg za 8 zł. Ale mnie się wydaje, że są to jakieś dziwne mieszanki.
Usuń