Kawa po libańsku. Intrygujące, zwłaszcza dla kawosza. Nigdy
nie byłam w Libanie. Próbuję wyobrazić sobie klimat kafejki w Bejrucie.
Stłoczone stoliki w ciemnym wnętrzu, niezwykły aromat kawy i przypraw. Nagle
cichnie gwar ulicy. Liczy się tylko kawa. Świeżo mielona kawa i gdzieś w dali
wibrujący aromat kardamonu, cynamonu, wanilii, goździków.
Do Libanu raczej nie wybieram się w najbliższym czasie.
Rozkoszować się aromatyczną kawą jednak będę i to we własnej łazience. A
wszystko to za sprawą mydła Kawa po libańsku z mydlarni 94b hand made.
Mydło jest śliczne. To pierwsza myśl, która przyszła mi do
głowy po wyjęciu go z torebki. Heban mocnej kawy i biel śmietanki. Nozdrzami zawładnął mocny
zapach kawy mieszający się woniami cedru i paczuli.
Głównym olejem użytym do wytworzenia tego mydła jest olej z
otrąb ryżowych. To bardzo przemyślany surowiec.
Olej ryżowy w przeciwieństwie do innych olejów zawiera dużą ilość
substancji niezmydlających, w tym fitosteroli, tokoferoli i gamma oryzanol. Ciekawa jest historia
odkrycia tego ostatniego składnika. Pominę ją jednak, a skupię się na jego
właściwościach. Gamma oryzanol przede
wszystkim jest skutecznym przeciwutleniaczem o szerokim spektrum działania. W
przypadku skóry aktywność antyoksydacyjna odpowiada za wyhamowywanie procesów
degeneracyjnych i stymulowanie procesów naprawczych. Sprzyja to odmłodzeniu
skóry i zmniejszeniu zmarszczek. Gamma oryzanol poprawia mikrocyrkulację krwi. Dzięki temu zmniejsza obrzęki . Olej ryżowy ponadto
reguluje działanie gruczołów łojowych oraz działa przeciwzapalnie.
Kawa od dawna znana jest dobrych właściwości dezodoryzujących.
Kofeina na właściwości drenujące.
Czyż można sobie wyobrazić lepsze połączenie składników w mydle
o działaniu peelingującym? Olej ryżowy i kawa stworzone są do dbania o jędrną
skórę. Składu według dopełnia olejek eteryczny. Jaki? Oczywiście, że cedrowy.
Myśląc o Libanie nie sposób nie przywołać cedrów. Cedr nazywany był „chwałą
Libanu”. W poezji symbolizował dostojeństwo, siłę i majestat.
Zapach olejku jest balsamiczny. Olejek cedrowy jest silnym antyseptykiem.
Działa także diuretycznie. Stymuluje układy krążenia i limfatyczny. Z olejkiem
cedrowym dobrze komponuje się olejek paczulowy zarówno pod względem zapachu jak
i działania. On także ma działanie udrażniające naczynia limfatyczne, zapobiega
zatrzymywaniu się płynów. Wzmacnia żyły.
Mydło jest bardzo przyjemne w użyciu. Dobrze sunie po skórze
lekko ją drapiąc. Piana jest aksamitna lekko beżowa. Mydło nie wysusza skóry.
Oczywiście po takiej oczyszczającej kąpieli nakładam na ciało pachnące oleje.
Nie ma jednak takiej potrzeby. Stosuję to mydło tylko do pielęgnacji ciała.
Kawowy peeling do twarzy okazuje się zbyt intensywny. Do mycia twarzy mam inne doskonałe mydła od 94b hand made. Kawa po libańsku bardzo przypadła mi do gustu.
Nigdy nie robiłam sobie znanego wszystkim peelingu z mielonej kawy. Mydło łączy w sobie siłę mielonej kawy, moc
olejków eterycznych i łagodność oleju ryżowego. Nie boję się go używać
codziennie. Skóra odwdzięcza się gładkością. Czyż każda z nas nie marzy o pięknej gładkiej skórze?
Zamówiłam już dla siebie kolejną kostkę zwłaszcza, że Pani Anna tak napisała: „Będziemy szczerzy: mydło z kawą wydawało
się nam banalne i nie zamierzaliśmy kontynuować produkcji, aż do znalezienia
TEJ kawy. Mamy nadzieję, że uda nam się ją znowu zdobyć, inaczej poprzestaniemy
na 2 małych seriach limitowanych. A byłoby szkoda…”
Potwierdzam z całą stanowczością. Byłoby szkoda. Jeśli macie ochotę na to mydło, nie ma co zwlekać.
ależ cudowne mydełko, już czuję ten zapach
OdpowiedzUsuńAromatyczne, zdecydowane. Warto po nie sięgnąć.
UsuńWow! Mydlane dzieło sztuki! Wspaniale wygląda, zapach musi być niesamowity :)
OdpowiedzUsuńDzieło sztuki użytkowej :) Lubię piękne mydła, takie o przemyślanem składzie. Zapach jest mocny. Wibrujący. Kawa, cedr i to cośbliżej nieokreślonego.
UsuńKawy nie pijam , ale takie mydło strasznie mnie kusi, pięknie wygląda i ma cudne właściwości.
OdpowiedzUsuńTym bardziej powinnaś spróbować kawy pod inną postacią :)
Usuńsuper mydełko, chcę takie
OdpowiedzUsuńJeszcze jest szansa, aby je zakupić. Widziałam, że dostępne są ostatnie egzemplarze.
UsuńŚwietne mydełko i jak apetycznie wygląda :) Składałam niedawno zamówienie w 94b hand made ale wybrałam inne kostki. Nastepnym razem pokuszę się o tę kawusię :)))
OdpowiedzUsuńCiekawe, które do Ciebie przemówiły najbardziej? Żałuj, że tej kawy nie wzięłaś.
UsuńPochwalę się nimi już niedługo, być może jutro. Kawa, niestety, musi trochę zaczekać :)
UsuńPiękne to mydło :) Obiecałam jedna sobie, że póki nie zredukuję zapasów - szlaban. Próbuję sobie wyobrazić zapach. Musi być niesamowity. Kawa i cedr, paczuli.
OdpowiedzUsuńPachnie pięknie. Redukuj swoje zapasy, a wtedy .. droga wolna.
UsuńBianko, ja jestem wielkim kawoszem. Z pewnością bym się z nim polubiła.
OdpowiedzUsuńUbóstwiam kawę :) I pewnie dlatego to mydło mnie urzekło.
UsuńPrzepięknie wygląda O.O
OdpowiedzUsuńPiękność z libańskiej kawiarenki :)
Usuńkusisz niesamowicie!
OdpowiedzUsuńOj tam, nie. Zapraszam tylk na kawę :)
UsuńBianko, zabrałaś mnie w cudowny świat, taka kawusiowa podróż to jest coś! Cudne mydełko! Czytam i czytam zachwyty... jeszcze jeden wpis o mydłach 94b i zgrzeszę :D
OdpowiedzUsuńMiło mi było z Tobą pogawędzić przy aromatycznej małej czarnej :) Tak po cichu powiem, że mydła 94b hand made warte są grzechu ;)
UsuńCuuudne to mydełko :)
OdpowiedzUsuńJuż druga kostkę zużywam :)
UsuńJeśli kawa w kosmetyce to tylko ze zdrową wodą z filtra prysznicowego z kdf :)
OdpowiedzUsuńA jeśli kawa jako napój to tylko na wodzie filtrowanej profesjonalnym filtrem :)
Warto się przyjrzeć co wypływa z kranów w naszych domach a później podjąć świadomą decyzję czy potrzebujemy filtrów :)