Mnie zachwyciło Pâte de savon Hammam Musc-Ambre. Jest to zupełnie inne czarne mydło niż to z Alepii. Nazwa oznacza w wolnym tłumaczeniu “pastę z mydła”. Wiem, że nie brzmi ona zbyt zachęcająco :( Będę więc nazywać je savon noir z powodu brunatnej barwy. Mydło to zostało wzbogacone o oliwę z oliwek, olej z migdała słodkiego, olej z kokosa, miód oraz olejki eteryczne. Urzekł mnie mocny jego zapach. Czuję piżmo, różę i bursztyn. Miód w tym mydle pełni szczególną rolę. Odpowiada bowiem za rozprzestrzenianie się zapachu.
Z gwarnego, tłocznego suku czas przenieść się do ... własnej łazienki.
Używam tego mydła w połączeniu z kessą. Najpierw nanoszę odrobinę mydła na rozgrzaną w ciepłej kąpieli skórę, potem masuję długo i powoli kessą. Zostawiam na kilka minut, aby skóra mogła chłonąć odżywcze składniki z oliwy z oliwek, oleju migdałowego, oleju kokosowego i miodu. Potem delikatnie spłukuję pachnącą emulsję. Kąpiel z tym mydłem to prawdziwa przyjemność dla ciała i duszy. Wszak to zapachy są przyjemnością dla duszy. Skóra długo pachnie tą orientalną kompozycją. Zapach także na długo pozostaje w łazience. Ciepły, orientalny zapach działa wyjątkowo kojąco na zmysły. Aż nie chce się opuszczać małego domowego hammamu! Gładka, jedwabista w dotyku i pięknie pachnąca skóra to przyjemność, na którą każda z nas może sobie pozwolić dzięki Savon noir Hammam Musc-Ambre.
To cudowne mydło do nabycia na Biolander.com
Z moim kodem rabatowym ep-0882 – 5 % taniej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie... Będzie mi miło przeczytać. Jeśli chcesz zapytać - pytaj. Chętnie odpowiem.