14 grudnia 2014

Koi, łagodzi, uspokaja ... czyli o rumiankowym żelu do twarzy Sylveco

Po prawie rocznej przerwie postanowiłam wrócić do blogowania. Na próbę. Namówiła mnie do tego Sandra, Autorka wspaniałego bloga Natura i Uroda. Moją dzisiejszą notkę właśnie Jej zawdzięczacie, i Jej należą się podziękowania. Nie wiem, czy jeszcze macie ochotę mnie czytać. Rok przerwy to szmat czasu. 
Nie chcę się tłumaczyć z przerwy. Ostatni rok był dla mnie bardzo trudny. Życie nie zawsze układa się tak, jak tego chcemy. Trzeba zmierzyć się z bólem, traumą, osamotnieniem, nową rzeczywistością… Jeszcze dzisiaj nie wiem czy mój powrót do blogowania będzie trwały. Nie mam już tego zapału co rok wcześniej. Ale jeśli nie spróbuję, nie dowiem się tego.
Na pierwszą notkę po długiej przerwie wybrałam rodzimą, dynamicznie rozwijającą się markę Sylveco i jej Rumiankowy żel do twarzy.


Szczególną estymą darzę rumianek. Już w starożytnym Egipcie rumianek pospolity uważano za roślinę świętą. Ze względu na żółte wnętrze koszyczka czczono go jako kwiat boga Słońca. Uchodził wtedy za lek uniwersalny. Dzisiaj także ma ugruntowaną pozycję w medycynie naturalnej. Leczy się nim rany, zaziębienia, dolegliwości żołądkowe. Rumianek ma działanie nasenne i uspokajające. O tych cudownych koszyczkach pisałam tutaj.
Firma Sylveco postanowiła wykorzystać  właściwości przeciwzaplane, antybakteryjne i antyalergiczne w żelu do codziennej pielęgnacji dla cer zanieczyszczonych , z rozszerzonymi porami i trądzikowych. Taka problematyczna cera wymaga z jednej strony bardzo łagodnego podejścia, a z drugiej bardzo konkretnego. Rumianek to daje. Za jego łagodzące działanie odpowiadają azuleny - związki, nadające olejkowi rumiankowemu intensywny niebieskozielony kolor.


Niebagatelną rolę w tym żelu odgrywa kwas salicylowy. Posiada on właściwości złuszczające, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i lekko ściągające. Dzięki zdolności wnikania w głąb mieszków włosowych pomaga likwidować zaskórniki, odblokowuje pory skóry, zmniejsza nadmierne wydzielanie sebum i jest pomocny w stanach zapalnych. Poprawia strukturę i koloryt skóry, rozjaśnia powierzchowne przebarwienia oraz zmniejsza płytkie blizny potrądzikowe. Kwas salicylowy działa łagodniej niż kwasy AHA, a jego działanie jest długotrwałe.


Mam cerę mieszaną, z widocznymi już oznakami starzenia. Moją zmorą jest przetłuszczająca się strefa T. Ten żel pozwolił ją wyciszyć. Już tak bardzo się nie zanieczyszcza. W mojej ocenie żel jest wydajny. Wystarczy jedno naciśnięcie pompki, aby dostać tyle żelu ile potrzeba.  Z wodą tworzy emulsję o zapachu prawdziwego rumianku. Na kosmetyki Sylveco warto zwrócić uwagę z jeszcze jednego względu. W dobrych, przyjaznych dla kienta cenach dostajemy naturalne kosmetyki. Niestety nie posiadają żadnych certyfikatów. Myślę jednak, że odpowiednie certyfikaty to dla Sylveco przyszłość.

Kosmetyki Sylveco znajdziecie 

Z moim kodem rabatowym 
ep-0882 – 5 % taniej!


7 komentarzy:

  1. Witam Cię bardzo serdecznie i nawet nie wiesz jak się cieszę, że wróciłaś. Czekałam z utęsknieniem na Twój powrót. Bardzo brakowało mi Twoich wspaniałych recenzji.

    Kosmetyki Sylveco zasługują na poznanie. Tego żelu nie znam, ale miałam przyjemność używać innych kosmetyków tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj w blogosferze :) Cieszę się, że zdecydowałaś się na powrót, oby na długo :)

    Żelu rumiankowego Sylveco nie znam ale miałam rozmarynowy i byłam z niego zadowolona. Trzeba będzie i rumiankowy przetestować. A co do certyfikatów dla Sylveco to chyba lepiej, żeby ich nie było. Certyfikaty słono kosztują i powodują wzrost cen kosmetyków. Moim zdaniem wystarczy przeczytać skład każdego produktu, żeby wiedzieć czy jest naturalny, czy nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyliłam zioła. Miałam żel tymiankowy, a nie rozmarynowy :)))

      Usuń
  3. Cudownie, że jesteś :) Bardzo brakowało mi Twoich zdjęć. Zawsze tak ładnie skomponowanych. I tych tytułów. Co do Sylveco - nie podzielam Twojego zdania. Ale to nie jest ważne. Mnie ten żel nie służył. Najważniejsze jest to, że znowu piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam ten żel i byłam zadowolona, na specyficzny zapach spirytusu salicylowego można przymknąć oko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe informacje, godne uwagi i zainteresowania dla wszystkich kochających naturę! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie... Będzie mi miło przeczytać. Jeśli chcesz zapytać - pytaj. Chętnie odpowiem.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...