Marokanki swoje piękne włosy zawdzięczają olejowi arganowemu
i glince rhassoul. Glinka ta od wieków
stosowana jest w celach kosmetycznych przez mieszkańców Afryki Północnej i
niektórych regionów Bliskiego Wschodu. Oryginalna nazwa glinki marokańskiej
pochodzi od czasownika "rassala", co po arabsku znaczy
"myć". Doskonale sprawdza się bowiem w codziennej higienie i
pielęgnacji ciała.
Glinka rhassoul bogata jest w magnez, krzem, potas, wapń, żelazo, glin,
miedź, lit, cynk. Posiada właściwości myjące i odtłuszczające. Zapobiega
wysuszaniu się i łuszczeniu skóry, poprawia jej elastyczność i strukturę.
Działa matująco i odświeżająco. Doskonale pielęgnuje wrażliwą i trądzikową
skórę oraz włosy.
Nigdy nie stosowałam glinki do mycia włosów. Postanowiłam
jednak sprawdzić jej właściwości w masce do włosów. Sięgnęłam po Maskę
do włosów z glinką rhassoul Ciel d’Azur.
Maska ta przeznaczona jest do włosów suchych i uszkodzonych.
Włosy moje nie mają takich problemów, ale od czasu do czasu lubię je nawilżyć i
odżywić. Po to właśnie, aby były piękne i zdrowe.
Maska ta ma postać gęstej pasty. Umieszczono ją w wygodnej
tubie. Nie pachnie. Ma barwę szaro-burą, tak jak glinka rhassoul.
Po nałożeniu
na włosy nie spływa. Maskę tę należy trzymać na włosach 20 minut. Długo. Warto
jednak chodź raz w tygodniu dać swoim włosom tyle czasu, aby chłonęły dobrodziejstwa
glinki rhassoul. Włosy po spłukaniu są miękkie, wygładzone i dobrze się
układają. Mam wrażenie, że są grubsze. Wygładzenie zawdzięczamy alkoholowi
cetylowemu uzyskanemu z oleju kokosowego.
Maska ta jest dla mnie dobrą alternatywą dla ulubionej przeze
mnie, a niedostępnej, odżywki Alepii.
Kosmetyki Ciel d’Azur do nabycia w Biolanderze
Z moim kodem rabatowym ep-0882 5 % taniej!
moim włosom przydałaby się taka maska.
OdpowiedzUsuńPierwsyz raz słyszę o tej masce :P
OdpowiedzUsuńChciałam kiedyś kupić tę maskę ale akurat zabrakło jej w sklepie, a później jakoś zapomniałam o niej. Szkoda, ze tak się stało, bo chyba warta jest grzechu tzn. zakupu :)
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńużywałam tej glinki tylko do twarzy, nie pomyślałam żeby używać jej na włosy ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie glinkę stosowałam jako maskę na skórę głowy przed myciem połączoną z sokiem aloesowym ale zieloną. Takiej jeszcze nie miałam. Kiedyś na pewno znajdzie się i u mnie :)
OdpowiedzUsuńczuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam glinki w każdej postaci,ale na włosy jej nie stosowałam ;)